Kotlina Jeleniogórska: Zmarnowane życie
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 9:04
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Głoduje piątka mężczyzn, kilku jest w rezerwie. Mogłoby być ich więcej, ale pokoiki przy ul. Moniuszki 2 w siedzibie Stowarzyszenia Ubezpieczonych są malutkie i ledwo się pomieścili. Na papierosa wychodzą więc na ulicę. Ruchliwą, pełną zabieganych ludzi, nieciekawych ich losu, pochłoniętych własnymi sprawami. To nie te czasy, gdy rytmem kopalni oddychało całe miasto.
Czasu mamy dużo, siedzimy i wspominamy, jak to kiedyś było – mówi Zygmunt Bielecki, szef stowarzyszenia.
Żalu w ich głosach jest aż nadto. Za czasami, kiedy mieli pieniądze, poważanie, pewność bytu.
Bo wałbrzyscy byli górnicy mieli obiecane, że w kopalniach na Górnym Śląsku dorobią do emerytury górniczej. Trzeba mieć do niej zaliczone 15 lat fedrowania i 43 lata. Mają tylko wiek. Brakuje im lat pod ziemią. No i zdrowia. I dlatego w holdingach węglowych ich nie chcieli.
Teraz już nie możemy się cofnąć. Nie mamy nic do stracenia. Siedzimy do końca – twardo mówią protestujący.
Styropianowe posłanie robi się szybko. Kilka arstw prostokątnych, białych płyt i gotowe.