Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9614
Zalogowanych: 8
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Zaatakował niepełnosprawnego chłopca na wózku

Czwartek, 28 maja 2009, 8:24
Aktualizacja: Piątek, 29 maja 2009, 8:02
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Zaatakował niepełnosprawnego chłopca na wózku
Fot. ....
Do przykrego incydentu doszło kilka dni temu przed sklepem przy ulicy Sygietyńskiego w Jeleniej Górze. Podchmielony mężczyzna wulgarnie zwrócił się do niepełnosprawnego chłopca na wózku i chciał go pobić. Ojciec, kiedy wystąpił w obronie syna, dostał piwem w twarz.

Rodzice z niepełnosprawnym nastolatkiem na wózku wybrali się w minioną sobotę do sklepu spożywczego po zakupy. Kiedy pani Bożena weszła do sklepu, a pan Mieczysław odszedł od chłopca kilka kroków i rozglądał się po okolicy, nieznany mężczyzna szedł chodnikiem przy drodze z piwem i głośno przeklinał. Za nim szła najprawdopodobniej jego „przyjaciółka”, która krzykiem wytykała mu pijaństwo. W pewnym momencie pijak zaczął iść w stronę chłopca na wózku. – Gdzie tu stajesz, wypier....j sk...synu! – krzyknął w jego stronę.

– Kątem oka zobaczyłem to zajście i natychmiast ruszyłem w stronę syna – mówi ojciec chłopca. Powiedziałem temu człowiekowi, żeby zostawił w spokoju tego chłopaka. Wtedy obrócił się do mnie i zapytał, czy mi też się coś nie podoba i cisnął mi piwem w twarz.

Doszło do szarpaniny. Ojciec niepełnosprawnego chwycił nietrzeźwego za rękę i przytrzymał go. Do akcji włączyła się pani Bożena, która odciągnęła męża od nietrzeźwego i stanęła pomiędzy nimi. Tedy pijak kolejny raz rzucił się do niepełnosprawnego Adama. Popchnął panią Bożenę, wytrącił jej zakupy z ręki tak gwałtownie, że część sprawunków wypadła jej z ręki. Po chwili wycofał się jednak i wszedł do sklepu. Niepełnosprawny ruchowo Adam zadzwonił na policję.

– Choć dzwoniliśmy na policję kilkakrotnie, nikt nie przyjechał – mówi Smolnik. Przekierowano nas do straży miejskiej. Policja wyjaśnia, że owszem przyjęła zgłoszenie, ale nie było w nim mowy o napaści na osobę niepełnosprawną czy napaści fizycznej.

– Chłopiec i jego mama, którzy do nas dzwonili przekazali dyżurnemu informacje, że mężczyzna został wyzwany przez nietrzeźwego oraz że doszło do szarpaniny, przy czym zaznaczyli również, że na miejscu zdarzenia nie ma już sprawcy – mówi rzecznik policji Edyta Bagrowska. – W związku z tym, że numer 997 jest numerem alarmowym i w pierwszej kolejności przeznaczonym dla osób wobec których występuje realne zagrożenie dla życia i zdrowia zgłaszającego, poinformowaliśmy dzwoniących, żeby zgłosili się na komisariat policji i złożyli oficjalne zawiadomienie.

Na miejsce wysłano straż miejską, jednak pan Mieczysław nie odpuścił i śledził nietrzeźwego, by o jego miejscu pobytu strażników. Miał nadzieję, że uda się ująć sprawcę zanim schowa się on w swoim mieszkaniu. Zanim jednak służby dojechały na miejsce człowiek doszedł już do bloku. Na dzwonienie domofonem przez strażników miejskich odpowiedział, ale do środka ich nie wpuścił i zaprzeczył całemu zdarzeniu.

– Rozmawiałem ze sprzedawczynią ze sklepu, panią z warzywniaka i sąsiadami tego człowieka, którzy potwierdzili mi, że jest on agresywny i niebezpieczny – mówi pan Mieczysław. – Kobiety mówiły też, że nie zachował się on w ten sposób po raz pierwszy.
– Obawiam się, że ten słowny i fizyczny atak na nas i tym razem ujdzie mu bezkarnie i nikt nie wyciągnie wobec niego żadnych konsekwencji. Teraz Adam boi się wychodzić z domu, pyta nas co będzie kiedy ten człowiek zaatakuje go kolejny raz – mówi przejęty ojciec.

Strażnicy miejscy, którzy dojechali na miejsce zdarzenia tłumaczą, że próbowali się dostać do mieszkania wskazanego przez pana Mieczysława, jednak lokator nie otworzył im drzwi. Sporządzili więc notatkę służbową , którą wysłali do policji.
– Nie mamy uprawnień do wejścia do mieszkania - mówi Rafał Koko, strażnik miejski. Dlatego to co nam pozostaje, to przekazać dokumenty policji, która ma więcej uprawnień niż straż miejska. Zgodnie z tym, co mówił zgłaszający, człowiek ten powinien odpowiedzieć za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, wszczynanie awantury i przede wszystkim za czynną napaść na osobę niepełnosprawną.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (70)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
471
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group