Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5291
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Wzięła nie swoje

Piątek, 25 listopada 2005, 0:00
Aktualizacja: Sobota, 31 grudnia 2005, 2:04
Autor: Regionalny Tygodnik Informacyjny
W ubiegłą środę, 16 listopada, prokurator przedstawił Halinie Ch., byłej pracownicy Urzędu Gminy w Kamiennej Górze, zarzuty przekroczenia uprawnień, oszustwa i fałszerstwa intelektualnego. Kobieta przyznała się do przywłaszczenia około 77 tys. zł z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych oraz około 130 tys. zł z pracowniczej kasy zapomogowo-pożyczkowej.

Halina Ch. chce dobrowolnie poddać się karze, naprawić wyrządzone szkody.
Z uwagi na fakt, że wykazała skruchę, prokuratura nie wystąpiła do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu. Była urzędniczka musiała jednak wpłacić 15 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.

Braki w kasie funduszu socjalnego, za który dpowiedzialna była Ch., wieloletnia pracownica urzędu, wykryli inni jego pracownicy. Przeprowadzali oni wewnętrzną kontrolę, podczas której na jaw wyszły nieprawidłowości. Wójt Stanisław Szmajdziński zarządził szczegółowe sprawdzenie stanowiska pracy Ch., a następnie przekazał je innej osobie. Kontrola miała miejsce podczas urlopu Haliny Ch. Wezwana z niego w celu złożenia wyjaśnień, nie przyznała się do winy. Wójt powiadomił prokuraturę.

Halina Ch., która zajmowała się między innymi funduszem socjalnym w urzędzie, najprawdopodobniej wzięła na siebie kilka pożyczek na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Pozostałe pieniądze pobierała na nazwiska osób wcześniej korzystających z funduszu socjalnego. Jak udało się ustalić w śledztwie, wystawiała na nazwiska tych osób dowody wpłat (tak zwane KW) oraz czeki. Potem pobierała pieniądze w jednym z miejscowych banków. Jego pracownice miały zaufanie do Ch. i wypłacały pieniądze, wierząc, że trafią one do właściwych rąk.

- Proceder ten trwał od 30 kwietnia 2001 do 19 maja 2005 roku - mówi prokurator Marek Gołębiowski z Prokuratury Rejonowej w Kamiennej Górze. - W ten sposób Ch. udało się przywłaszczyć 77 tysięcy złotych, z czego zwróciła 8.100 zł, które pobrała na swoje nazwisko.
Ten sposób "dorabiania do pensji" nie był jedynym w karierze Haliny Ch. Okazało się bowiem, że znacznie dłużej i więcej zdefraudowała z kasy pożyczkowej.
W sierpniu nieuczciwa urzędniczka została zwolniona z urzędu gminy. Jednak w urzędzie trwała nadal wewnętrzna kontrola. 26 września wójt Szmajdziński złożył w prokuraturze uzupełniające zawiadomienie o przestępstwie.

- Wyszło na jaw, że w okresie od 3 października 1997 do 6 lipca 2005 roku, czyli przez blisko 8 lat, Ch. przywłaszczyła sobie około 130 tysięcy złotych
z pracowniczej kasy zapomogowo-pożyczkowej - mówi prokurator Gołębiowski.
Halina Ch. zajmowała się w urzędzie całością spraw zawiązanych z tą kasą. To ona wystawiała czeki na kwoty, o które ubiegali się pożyczkobiorcy. Kwoty przez nich wnioskowane zawyżała, a różnicę przywłaszczała.

Ogłoszenia

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
475
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group