Zdaniem mieszkańców i opozycyjnych radnych ceny za odbiór odpadów w Jeleniej Górze są stanowczo za wysokie. W sierpniu br. Jeleniogórskie Stowarzyszenie Osób Bezrobotnych zebrało ponad pół tysiąca podpisów pod pismem z żądaniem ich obniżenia o 40 procent.
Nieudaną próbę obniżenia obowiązujących stawek w sierpniu br. podjęły też kluby radnych PiS, Razem dla Jeleniej Góry oraz cześć radnych SLD. Ich projekt uchwały zakładał obniżkę do 17 zł (z 28 zł) za śmieci niesegregowane i do 13 zł (z 18 zł) za segregowane. Z powodu nieobecności radnych PO (poza Leszkiem Wrotniewskim) sesję przełożono na początek września i wówczas, mimo wcześniejszych deklaracji poparcia, od głosu wstrzymali się radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej: Józef Sarzyński, Wojciech Chadży, Józef Gajewski i Jerzy Pleskot, którzy swoją decyzję tłumaczyli „daniem prezydentowi czasu na sprawdzenie, jak funkcjonuje nowy system”.
We wtorek (19.11) radni dowiedzieli się, że według stanu na 12 listopada br. złożono prawie 18,8 tys. deklaracji, obejmujących 67 665 osób. Z tego 17 396 to deklaracje mieszkańców, a 1385 - przedsiębiorców. Selektywną zbiórkę deklaruje 57 432 mieszkańców, a wyrzucanie śmieci zmieszanych - 10 233 osób.
- W Jeleniej Góry mamy łącznie 80 tysięcy 929 osób zameldowanych na pobyt stały i tymczasowy, więc deklaracji nie złożyło jeszcze 13 200 osób –mówiła Mirosława Dzika, wiceprezydent Jeleniej Góry. - Wpływy do budżetu z tytułu opłat za śmieci do 12 listopada wyniosły 5,5 mln zł, a do końca roku szacuje się, że wyniosą do 7 mln 700 tys. zł, czyli 1 mln 700 tys. zł więcej niż kwota zapisana w budżecie. Wydatki z tytułu odbioru odpadów do 12 listopada wyniosły natomiast 4 mln 455 tys. zł. Lipiec i sierpień nie jest jednak miarodajny dla szacowania kosztów na kolejne miesiące, bo wówczas śmieci odbierano na starych zasadach – dodała wiceprezydent.
Mirosława Dzika zaznaczyła, że w 2013 roku koszty odbioru śmieci będą wyższe niż szacowane w latach kolejnych ze względu na uruchomienie systemu (stworzenie PSZOK-ów, zatrudnienie dodatkowych pracowników itp.). Podała też szacunkowe wyliczenia, z których wynika, że przy 80-procentowej ściągalności opłat, w 2014 roku koszty z tytułu odbioru i zagospodarowania odpadów wyniosą 14 mln 462 tys. zł, a dochody 15 mln 558 tys. zł.
- Różnica wynosi więc 1 mln 96 tys. zł – mówiła Mirosława Dzika. – Dlatego prezydent zaproponował obniżkę cen za odbiór odpadów o 2 zł, czyli do 16 zł za segregowane i 26 zł za niesegregowane, która spowoduje zrównoważenie przychodów i wydatków – mówiła Mirosława Dzika. – Roboczy projekt uchwały przekazuję przewodniczącemu rady do konsultacji radnych – dodała.
Wiceprezydent tłumaczyła też, że nowe stawki miałby wejść w życie od marca, by opłaty z pierwszych dwóch miesięcy 2014 roku pokryły koszty z roku 2013.
