Wiadomości: Region Poniedziałek, 7 stycznia 2013, 12:50 Aktualizacja: 12:53 Autor: KPN
Z powodu intensywnych opadów śniegu i wzrostu zagrożenia lawinowego, od dzisiaj (7.01.) zamknięty został na sezon zimowy odcinek szlaku żółtego prowadzący przez niszę niwalną Białego Jaru. Karkonoski Park Narodowy przeprasza za utrudnienia.
~turysta7-01-2013 18:46 Karkonoski Park Narodowy niech nie przeprasza, tylko raczy podać wariant obejścia zimowego dla tego szlaku, który jest. Nie od dzisiaj wiadomo, że zamykanie szlaków to rzecz, która najlepiej wychodzi kpn-iarzom.
~do turysta8-01-2013 0:31 Drogi Turysto, nie narzekaj na zamknięte szlaki zimową porą - to dla Twojego bezpieczeństwa. Wspomnę tylko za Wikipedią: "20 marca 1968 roku w Białym Jarze na skutek zejścia lawiny zginęło 19 osób. Jest to największa tragedia lawinowa w Polsce. Lawina miała ponad 700 m długości, około 80 metrów szerokości, a jej czoło było wysokie na 20-25 m". Chcesz też być ujęty w takich statystykach? Pozdrawiam.
~do 00:318-01-2013 1:09 Znowu nie zrozumiałeś, kolego *.dialog.net.pl (78.8.*.*). Nie widzę, żeby turysta narzekał na zamknięte szlaki, tylko że nie podano obejścia tego szlaku. Widzisz różnicę? Obejście prowadzi górną krawędzią Białego Jaru i KPN powinien dopełnić tą informacją komunikat. Chyba że zależy mu, żeby turyści nie chodzili w góry, co mnie akurat nie dziwi. Zamiast wklejać dyrdymały, które wszyscy znają, czasem pomyśl, bo bez tego sam szybciej znajdziesz się w lawinie niż osoba, której to imputujesz.
~8-01-2013 1:12 Mam nadzieję, że przynajmniej park narodowy zadał sobie trud oznaczenia tego obejścia zanim zamknął szlak, bo gdyby się zdarzyło, że nie i ludzie w sytuacji, gdy nie widzą obejścia, pójdą dołem i stanie się jakieś nieszczęście, to wówczas KPN będzie współodpowiedzialny tragedii wskutek własnego niechlujstwa.
~Januszz8-01-2013 16:46 Otóż to. Jak ktoś mądry, to żadne zakazy mu nie potrzebne. Jak głupi, to zrobi sobie krzywdę pomimo zakazów - nawet na ulicy. Kiedyś nie było zakazów i ludzie jakoś sobie w górach radzili. Zakazy ubezwłasnowolniają społeczeństwo, bo oduczają je myślenia. Uczą ludzi, że myśli za nich ktoś inny. Tabliczkę zakazującą wejścia zasypie śnieg albo ktoś jej nie zauważy i nieszczęście gotowe. "Spece" z KPN-u mogłyby się zająć czymś pożyteczniejszym, na przykład edukacją społeczeństwa jak się zachować w górach, jak sobie radzić w razie lawiny etc., zamiast wymyślać kolejne zakazy, co kolejny to głupszy, których i tak coraz mniej osób przestrzega.