Jak podało Muzyczne Radio W. był skonfliktowany zarówno ze swoim bezpośrednim przełożonym jak i z szefem AŚ. Wielokrotnie prosił o przeniesienie go na inne stanowisko.
Tymczasem przełożeni mieli mu grozić zwolnieniem z pracy, argumentując, że nie ma tam miejsca dla ludzi słabych. Żona strażnika miała też usłyszeć nieprzyzwoite słowa pod swoim adresem, które rzekomo wypowiedziało szefostwo aresztu. Jej zdaniem cała sytuacja doprowadziła mężczyznę do głębokiej depresji.
Rozmówczyni MR zamierza bronić dobrego imienia swojego męża i nie wyklucza, że wystąpi przeciw jego przełożonym z oskarżeniem o mobing.
Luiza Sałapa, rzeczniczka Służby Więziennej, powiedziała, że jeśli te zarzuty się potwierdzą, winni poniosą surowe konsekwencje.
Krzysztof W. obecnie przebywa pod opieką lekarzy psychiatrów. Ma 43 lata i trójkę dzieci. Jest mieszkańcem Szklarskiej Poręby.