Środa, 8 maja
Imieniny: Stanisława, Wiktora
Czytających: 11367
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Ryzykowała zakażeniem HIV

Wtorek, 31 lipca 2007, 0:00
Aktualizacja: Wtorek, 31 lipca 2007, 8:00
Autor: AGA
Jelenia Góra: Ryzykowała zakażeniem HIV
Fot. AGA
Klientka pomogła w ujęciu rabusia, który mógł być nosicielem groźnego wirusa.

Dziś (wtorek) policja ma podziękować Izabeli Szadejko za obywatelską postawę.
Gdyby nie szybka reakcja kobiety, sklepowy złodziej mógłby uciec ochroniarzom. Przestępcę złapano. Ranił klientkę. Okazało się, że to narkoman. Być może zakażony wirusem.

– Wchodziłam właśnie do marketu, gdy zobaczyłam biegnącego prawie na wprost mnie mężczyznę, a za nim ścigających go ochroniarzy. Nie należę do osób, które biernie przyglądają się takim sytuacjom. Nie chciałam, żeby uciekający wymknął się ochronie, więc próbowałam go zatrzymać. Podczas szamotaniny złodziej zerwał mi łańcuszek i zadrapał w szyję. W tym momencie dobiegli ochroniarze – relacjonuje Izabela Szadejko.

Dzień po zdarzeniu, które miało miejsce tydzień temu, pani Izabela zadzwoniła do nas rozżalona całą sytuacją.
– Nie uważam się za bohaterkę i nie oczekiwałam nie wiadomo jakiej wdzięczności. Najbardziej zabolał mnie fakt, że po całym zajściu od nikogo nie usłyszałam nawet zwykłego słowa „dziękuję”. Poczułam się gorzej niż kryminalista. Zamiast słów uznania, usłyszałam od policjantów: “świata pani nie zbawi” – mówiła wtedy.

W feralnym dniu poszkodowana godzinę czekała w markecie na przybycie policji. Jak twierdzi, nikt z personelu nie zainteresował się jej stanem.
– Zostawili mnie po prostu w holu. Z nerwów zaczęła boleć mnie głowa i zrobiło mi się słabo. Patrol przyjechał, zakuł złodzieja w kajdanki, a mnie zawiózł do szpitala, żebym zrobiła sobie badania – opowiada pani Izabela.

Paweł Chrustowski, ochroniarz będący świadkiem zajścia, twierdzi, że pracownicy ochrony nie zostawili kobiety samej. – Przynieśli jej środki odkażające i poprosili, aby pojechała do szpitala – mówi.
Kobieta przeżyła chwile grozy, gdy dowiedziała się, że mężczyzna prawdopodobnie jest narkomanem i może istnieć ryzyko, że jest nosicielem wirusa HIV.

W szpitalu okazało się, że na zrobienie takich badań trzeba czekać szęść tygodni. Tyle bowiem trwa okres rozwoju wirusa. – Myśl, że tyle czasu musiałabym czekać w niepewności, nie należała do przyjemnych – mówi Izabela Szadejko. Jak się jednak dowiedzieliśmy od rzecznika prasowego policji, krew podejrzanego została już poddana badaniom i na szczęście wynik okazał się negatywny.

Po naszej interwencji p. Izabela została zaproszona przez komendanta policji, który dziś (wtorek) o godz. 10.00 złoży podziękowania za postawę obywatelską. – Kontaktowaliśmy się już z panią Szadejko, która przyjęła zaproszenie – mówi kom. Bogusław Kotowski.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (12)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy jeżdżę na rowerze?

Oddanych
głosów
413
Tak, regularnie
24%
Tak, od czasu do czasu
36%
Nie, ale uprawiam rekreacyjnie inny sport
15%
Nie, z jakimkolwiek sportem mi „nie po drodze”
25%
 
Głos ulicy
Złota rybka
 
Miej świadomość
Koniec CPK? Rząd ma „lepszy” plan!
 
Rozmowy Jelonki
Nie widzimy przeszkód do współpracy
 
Polityka
Jeżów Sudecki – ślubowanie wójta i radnych
 
Aktualności
Gratka dla fanów historii!
 
Aktualności
Wzruszenie łamało mu głos
 
Polityka
Piechowice – ślubowanie radnych i burmistrza
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group