Samo centrum miasta. Dom, obok którego na pewno Państwo często przechodzą. A jednak. Na zdjęciu nie do poznania! Wyglądał tak „zaledwie” 19 lat temu…
– To kamienica, położona przy ul. 1 Maja 42 (róg 1 Maja i Klonowica), a właściwie jej fragment, podczas remontu kapitalnego. Myślę, że została sfotografowana na początku grudnia 1990 roku, tuż przed II turą wyborów prezydenckich, w których wybrano Lecha Wałęsę na prezydenta RP – czytamy w odpowiedzi laureatki.
Jest to budynek mieszkalno - usługowy. Po remoncie, na parterze kamienicy, swoją siedzibę miało Centrum Informacji Turystycznej. Obecnie, po lewej stronie wejścia znajduje się sklep z ciuchami, po prawej - sklep spożywczy. Wejście do części mieszkalnej znajduje się od ulicy Klonowica. Ciekawe jest sąsiedztwo budynku : vis-a-vis znajduje się popularna handlówka, której uczniowie chętnie gromadzą się na papierosku wokół "bohaterki" fotozagadki. Po prawej stronie znajduje się cerkiew prawosławna apostołów Piotra i Pawła, na tyłach której "od zawsze" gromadzi się "kwiat" jeleniogórskich miłośników podrzędnych trunków. Po zmroku lepiej się tam nie pokazywać.
– Oczywistą wskazówką są plakaty umieszczone na płocie. Można się z nich również dowiedzieć, że w tym czasie koncertował w Jeleniej Górze Przemysław Gintrowski i polski zespół thrashmetalowy Acid Drinkers – analizuje Czytelniczka.
Budynek pochodzący z XIX wieku należał do handlarza porcelaną Georga Baude. Przebudowano go gruntownie w roku 1911. Wytrzymał w kiepskiej kondycji do końca lat 80. ubiegłego wieku. Tu zaczyna się ciekawa historia jego „modernizacji”.
Ogłoszono przetarg na wykonanie remontu budynku, gdzie w warunkach było podane, że bryła wraz z elementami zabytkowymi ma zostać zachowana. Było to duże utrudnienie zwiększające ewentualny koszt remontu. Dziwnym trafem, kiedy okazało się, że przetarg wygrała firma należąca do jednego z ówczesnych działaczy Stronnictwa Demokratycznego, okazało się, że nie było przeszkód, aby zabytek… wyburzyć i odbudować. Zgodził się na to urząd konserwatorski.
Odbudowa ciągnęła się długo, aż do 1990 roku. Wybrane w demokratycznych wyborach władze samorządowe przyjrzały się z bliska tej inwestycji. Okazało się, że roboty prowadzono opieszale, a jakość ich była beznadziejna. Zerwano umowę z wykonawcą, a prace skończyła firma PEBEX. Dodatkowo zagospodarowano na mieszkania poddasze. A przy okazji wyszło na jaw, że poprzednia firma naciągnęła miasto na większe koszty, bo choć budynek wyburzyła, stawki naliczyła tak, jakby remontowała obiekt zabytkowy… Podobno była to dość częsta praktyka na ówczesnym rynku robót budowlanych...
Panią Beatę powiadomimy o odbiorze nagrody. Pamiętamy o dwójce poprzednich laureatów i naszym długu wobec nich. Niebawem damy Państwu znać, jak odebrać paczkę od wydawnictwa Plan. Dziękujemy za udział w dzisiejszej, chyba najtrudniejszej w historii konkursu Fotozagadce i zapraszamy na następną. Już w przyszły wtorek.
