Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 10280
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: R. Prystrom. Przez miłość do miasta do zwycięstwa w wyborach

Piątek, 15 października 2010, 7:24
Aktualizacja: Sobota, 16 października 2010, 14:14
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: R. Prystrom. Przez miłość do miasta do zwycięstwa w wyborach
Fot. TEJO
„Bo kocham to miasto” – to nie tylko hasło kandydata na prezydenta, lecz także tytuł książeczki, którą napisał. Kojarzy się sentymentalnie, ale jej zawartość to program wyborczy Roberta Prystroma, który tę pozycję rozda wyborcom, aby mieli podstawę do rozliczenia tego polityka. O ile wygra samorządowe starcie.

Lider „Wspólnego Miasta” bodaj jako pierwszy oficjalnie ogłosił, że będzie kandydował w listopadowych wyborach. Uczynił to ponad rok temu. I jako jeden z ostatnich zaczyna medialną kampanię wyborczą. Ale – jak podkreśla – wiele działań poczynił już wcześniej i liczy na wyborczy sukces. – Idziemy do wyborów, aby je wygrać – nie owija w bawełnę Robert Prystrom.

Podkreśla też, że swój program ma gotowy od dawna. W odróżnieniu od kontrkandydatów, którzy teraz dopiero go piszą. Zapewnia, że będzie grał fair. – Nie tak, jak jeden z moich konkurentów, który – korzystając z poselskiej poczty – zachęca wyborców do wsparcia swojej kandydatury. Robert Prystrom sam wyjdzie do ludzi i rozda im swoją książkę „Bo kocham Jelenią Górę”.

To swego rodzaju wyborczy manifest z częścią poświęconą na prezentację autora i jego biografii, z rozdziałami o tym, w jakim stanie miasto przejmie prezydent, który wygra wybory, a także z zarysowaną wizją Jeleniej Góry przyszłości. – Książeczka także podstawa do ewentualnego rozliczenia mnie z moich deklaracji – mówi otwarcie.

Dla kandydata Prystroma ważna jest rzeczywistość tu i teraz. – Wielu kandydatów roztacza wielkie wizje z tramwajami i kolejką miejską. To też jest istotne, ale dużo bardziej znaczące będzie, że zwycięzca listopadowego starcia spotka się z rzeczywistością, którą trzeba będzie uzdrowić – mówi Robert Prystrom.

A tu – zdaniem kandydata Wspólnego Miasta – pracy nie zabraknie, bo Jelenia Góra jest w kiepskiej kondycji. – Wzrastające wykluczenie społeczne, drastyczny brak mieszkań, niewydolny system odśnieżania i oczyszczania miasta – wylicza Robert Prystrom. Nie obiecuje, że wszystko to zniknie jak z pomocą czarodziejskiej różdżki. Zapewnia jednak, że wie, jak poprowadzić miasto, aby wyszło na prostą.

Jednym z rozwiązań, które proponuje, jest decentralizacja zarządzania Jelenią Górą i przeniesienie ośrodków decyzyjnych z ratusza i z ulicy Sudeckiej do poszczególnych dzielnic, które zamierza utworzyć. – Zabobrze, Centrum, Cieplice, Sobieszów, Jagniątków, Goduszyn i Maciejowa – wymienia Robert Prystrom. W każdej z dzielnic powstanie zakład gospodarki komunalnej zajmujący się wszystkim, co związane z miastem: od mieszkań do utrzymania czystości. – Z perspektywy MPGK przy ulicy Wolności nie zawsze dobrze widać, jakie są potrzeby w odleglejszych częściach miasta. Im decyzje będą zapadać bliżej mieszkańców, tym korzyść dla wszystkich większa – mówi.

Kandydat zamierza także przekazać część kompetencji decyzyjnych urzędnikom niższego szczebla. – W urzędzie pracują ludzie inteligentni, którzy często są sfrustrowani, bo mają związane ręce decyzją szefów. Ci z kolei mają mnóstwo pracy i nie zawsze decyzje zapadają tak szybko, jak chciałby tego petent. Będzie lepiej zarówno dla urzędników jak i dla mieszkańców, jeśli cały proces zostanie uproszczony – tłumaczy Robert Prystrom.

W swoim programie zamierza także skupić się na dzielnicach zaniedbanych, w których – jak mówi – drzemie potencjał. W Goduszynie zamierza zachęcić do współpracy gminę Stara Kamienica i zbudować blisko stadniny Mostar pole golfowe i boisko. Przy węźle raszyckim i grabarowskim chciałby dać bodziec właścicielom gruntów do inwestowania w firmy ekologiczne i w gastronomię.

W kampanii Prystroma (jak twierdzi, będzie ona dojrzalsza, bo i on sam przez lata pracy w samorządzie i aktywnym udziale w życiu miasta dojrzał i nabrał doświadczenia), nie zabraknie akcentów związanych ze Spółką „Wodnik”. – Zamierzam zamrozić ceny wody na najbliższe cztery lata. Znaczka podwyżka, którą straszą władze spółki i samorządowcy wcale nie jest koniecznością, a woda już jest wystarczająco droga – mówi kandydat.

Deklaruje też, że priorytetem będzie likwidacja tzw. podwójnych opłat oraz wyposażenie w wodomierze wszystkich mieszkań komunalnych. – Dziś z powodu rozbieżności w klasach dokładności wodomierzy głównych z domowymi użytkownikom nalicza się horrendalnie wysokie dopłaty. Starsze małżeństwo z ulicy Wolności ma dopłacić, na przykład, 11 tysięcy złotych za dwa lata! To niedopuszczalne. Wszelkie takie przypadki obejmę abolicją, a regulamin spółki zmienię jednym zarządzeniem, do czego zawsze ma prawo prezydent – zapowiada Robert Prystrom.

– Jeśli wygram wybory, wymogę też na Wodniku, aby zminimalizował straty. Dziś to około 45 procent wody zużywanej przez mieszkańców. To tak jakby obok wybudować drugą Jelenią Górę – mówi prezes Wspólnego Miasta. Dodaje, że dopuszczalny poziom strat wody (z powodu różnych awarii i innych przypadków losowych) to najwyżej 15 procent.

Wspólne Miasto wystawi także listy we wszystkich okręgach. W przyszłym tygodniu wyborcy poznają nazwiska osób startujących z czołowych miejsc. Robert Prystrom chciałby uzyskać w radzie sześć mandatów. Deklaruje, że jest gotowy do współpracy z każdym, kto zgodzi się na realizację jego programu. Konwencja wyborcza Wspólnego Miasta ma odbyć się na początku listopada przy okazji ósmych urodzin stowarzyszenia.

Robert Prystrom już raz kandydował w wyborach samorządowych na urząd prezydenta miasta. W 2002 roku otarł się o sukces. Wszedł do drugiej rundy, gdzie przegrał z Józefem Kusiakiem (SLD) różnicą około 700 głosów. W poprzednich wyborach nie mógł wziąć udziału ze względu na zaszłości prawne. W miejsce R. Prystroma wystartował Miłosz Sajnog, który wygrał pierwszą turę, a w drugiej uległ Markowi Obrębalskiemu.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (81)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
498
Tak
23%
Nie
41%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Kilometry
Pociągiem do Karpacza już w czerwcu
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group