JELENIA GÓRA: Przez brak porozumienia były egipskie ciemności
Aktualizacja: 7:53
Autor: Angela
Sprawa braku oświetlenia na Osiedlu XX – lecia ciągnęła się już od kilku lat. Jak mówi Jerzy Bigus, zastępca Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze, Osiedlu XX-lecia było kiedyś „zamknięte” i rządziło się własnymi prawami. Kiedy jednak Fampa zaczęła wyprzedawać niepotrzebne jej tereny, straciły one zarządcę, a następnie część z nich przejęło miasto. Drogi i latarnie zaczęły niszczeć i popadać w ruinę, aż do całkowitego zniszczenia. Kiedy światło zgasło okoliczni mieszkańcy zaczęli interweniować do Spółdzielni Mieszkaniowej „Fampa”, ale stamtąd byli kierowani do miasta.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Fampa” tłumaczyła lokatorom, że właścicielem lamp, jak i drogi wzdłuż której są one rozmieszczone jest miasto i to ono powinno zająć się naprawą oświetlenia – mówią lokatorzy. Na początku września mieszkańcy nareszcie doczekali się wymiany lamp oświetleniowych na nowe. Prezentują się bardzo okazale, ale co z tego, kiedy ...nie świecą – ironizują mieszkańcy.
Coraz szybciej robi się ciemno, a w tych ciemnościach poruszając się nierównym chodnikiem osiedlowym można połamać sobie nogi. W spółdzielni ciężko jest cokolwiek załatwić. Podobno spółdzielnia prowadzi konflikt z miastem o to, kto powinien płacić za energię zużytą z nowych lamp - miasto czy spółdzielnia? Ja się pytam kiedy lampy zaczną wreszcie świecić i kto wypłaci odszkodowanie osobie, która w tych ciemnościach zrobi sobie krzywdę? - mówi zbulwersowany pan Adam.
Jerzy Bigus potwierdza, że rzeczywiście miesiąc temu lampy zostały przez miasto wymienione. Jednak był problem z ich podłączeniem, bowiem by dostać się do źródła zasilania opłacanego z budżetu miasta trzeba byłoby przeprowadzić kable pod terenem betonowym. A taka inwestycja byłaby zbyt kosztowna. Dlatego proponowano podłączanie zasilania do punktu poboru prądu „Fampy”.
Początkowo otrzymaliśmy taką zgodę ustną, jednak po jakimś czasie „Fampa” stwierdziła, że nie będzie za to płacić – mówił wczoraj rano Jerzy Bigus. W ostatnim czasie okazało się, że część lamp należących do „Fampy” jest zasilane prądem opłacanym przez miasto, dlatego teraz „Fampa będzie płacić za prąd zużyty przez latarnie stojące wzdłuż ulicy Wolności 307-309.
– Dostaliśmy już zgodę na podłączenie latarni i w najbliższy czasie zostaną one podpięte do prądu – mówi wicedyrektor MZDiM.
Kierownik Spółdzielni Mieszkaniowej „Fampa” tłumaczył nam natomiast, że oświetlenie pasa drogowego leży w zadaniach miasta, a sprawa braku oświetlenia zgłaszana była pisemnie od lat.
Obok terenu gdzie do niedawna stały skorodowane latarnie były miejsca parkingowe, dlatego zgłaszaliśmy i interweniowaliśmy zarówno do zarządu dróg i mostów, jak i prezydenta by jak najszybciej zostały one wymienione, bowiem mogło tam dojść do tragedii – mówi Czesław Wychowanek, kierownik Spółdzielni Mieszkaniowej
„Fampa”. W końcu po kolejnym piśmie doczekaliśmy się ich wymiany, jednak nie zaczęły one świecić, bowiem był problem z ich podłączeniem. Uznaliśmy, że koszty oświetlenia ulicznego powinno ponosić miasto, ale po pewnym czasie dla wspólnego dobra zgodziliśmy się, by nowe latarnie zostały podłączone do obwodu wewnętrznego spółdzielni.
Kilka godzin po naszej interwencji otrzymaliśmy telefon z informacją o podłączeniu latarni, które ponad miesiąc czekały na decyzję oraz porozumienie miasta i spółdzielni.