Anna Bielska z Jeleniej Góry obecnie ma trójkę dzieci w wieku szkolnym. Najstarszy Adam chodzi do trzeciej klasy gimnazjum, Zuzia w tym roku rozpocznie klasę pierwszą gimnazjum, a najmłodszy Janek jest w klasie piątej szkoły podstawowej. Szacowany wydatek na zakupienie podręczników to w tym roku tysiąc czterysta złotych.
Do tego dochodzą jeszcze inne zakupy szkolnego wyposażenia, w tym zakup: plecaka, za który trzeba zapłacić od 20 zł wzwyż, zeszyty za około 15 zł na jedno dziecko, piórniki po min. 10 zł za sztukę, przybory – 20 zł plus zestaw do zajęć fizycznych czyli koszulki, buty i spodenki. Pani Anna nie ukrywa, że jest to kwota zatrważająca.
– Kiedy opłacimy mieszkanie, prąd, gaz, wodę, paliwo na samochód i kupimy jedzenie, z dwóch wypłat zostają nam marne grosze. Co roku mieliśmy problem z odłożeniem pieniędzy na wyszykowanie dzieci do szkoły, ale po ostatnich podwyżkach będzie to graniczyło z cudem. Już sprawdzaliśmy książki używane, jednak okazuje się, że wiele z nich zostało zmienionych. Drobne to zmiany, ale zmuszające rodziców do zakupu nowych podręczników. Co zrobimy? Nie wiem. Być może weźmiemy kredyt – mówi pani Anna rozkładając ręce.
Łapiących się za głowę klientów na widok cen podręczników, coraz częściej widzą właściciele i pracownicy księgarni. Jak mówi Bożena Krukowska z księgarni Libra w Jeleniej Górze sytuacja na rynku podręcznikowym jest z roku na rok coraz gorsza.
– W tym roku nie ma żadnej gorączki zakupów szkolnych, jest wręcz pustka, bo ludzie nie mają pieniędzy. Coraz częściej słyszę od swoich klientów, że po opłaceniu wszystkich zobowiązań, kiedy wszystko poszło do góry, nie stać ich na zakup książek do szkoły – mówi pani Bożena.
Pracownik księgarni Ms. Book przyznaje, że ludzie coraz częściej sięgają po podręczniki używane lub zamawiają książki prosto od wydawnictw. Podaje też przykładowe ceny zestawów podręczników: zestaw dla pierwszoklasisty z gimnazjum to wydatek rzędu 400 – 500 zł, a dla pierwszoklasisty szkoły podstawowej od 150 zł wzwyż. Najdroższe okazują się natomiast książki językowe, za które trzeba zapłacić minimum 40 zł za sztukę.
Dlatego większość rodziców stara się kupić podręczniki używane. Nie jest to jednak łatwe, bo wydawnictwa co roku wypuszczają nowe wydania, które różnią się od poprzednich.
