Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 11729
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Prawie rok po dramacie

Wtorek, 27 marca 2007, 0:00
Aktualizacja: Wtorek, 27 marca 2007, 12:02
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Prawie rok po dramacie
Fot. Marek Tkacz
Strażnik więzienny przebywa w domu i składa zażalenie na decyzję prokuratury.

Krzysztof W., funkcjonariusz Straży Więziennej, który 18 kwietnia ubiegłego roku strzelał z kałasznikowa z wieżyczki Aresztu Śledczego w Jeleniej Górze, odwołał się od decyzji prokuratury rejonowej, która umorzyła postępowanie, gdzie występował jako pokrzywdzony.

Przypomnijmy, że W. złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na psychicznym znęcaniu się nad nim przez bezpośredniego przełożonego, kierownika działu ochrony Aresztu Śledczego. Jego działania polegać miały na zmniejszeniu przyznanej strażnikowi premii uznaniowej, przeniesienie go do służby w jednostkach uzbrojonych zewnętrznych oraz podjęcie czynności zmierzających do usunięcia W. z pracy.
Krzystof W. sugerował także dopuszczenie go do służby na stanowisku, odnośnie którego pokrzywdzony miał przeciwwskazania zdrowotne.

Takie zachowanie miało doprowadzić do głębokiej depresji strażnika i po części było przyczyną jego zachowania z 18 kwietnia 2006.

Strażnik powiadomił także o rzekomych pozasłużbowych kontaktach pracowników aresztu z niektórymi osadzonymi oraz o nakłanianiu przez kierownictwo niektórych jego kolegów do składania fałszywych zeznań przeciwko pokrzywdzonemu.

Prokuratura śledztwo umorzyła wobec braku znamion czynu zabronionego. Decyzja nie była prawocna. Krzysztof W. się od niej odwołał i czeka na rozstrzygnięcie.

Oprócz tego przeciwko strażnikowi prowadzone jest postępowanie, w którym jest on oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych. Czyn zagrożony jest wydaleniem ze służby oraz karą więzienia do pięciu lat.

18 kwietnia 2006 roku Krzysztof W. zabarykadował się w wieży strażniczej aresztu, wcześniej oddając serię strzałów z broni służbowej w kierunku dziedzińca placówki. Negocjacje ze strażnikiem trwały prawie osiem godzin. Do Jeleniej Góry przyjechała wrocławska brygada antyterrorystyczna ze snajperami. W. w końcu poddał się.
Dziś przebywa w domu i wciąż jest pod opieką lekarzy specjalistów.

Incydent sprzed roku był pierwszym tego typu w Polsce. Kolejny, znacznie bardziej tragiczny w skutkach, zdarzył się w miniony poniedziałek w Sieradzu. Tam strażnik więzienny strzałami z karabinka zabił trzech policjantów i ranił osadzonego.
Powodem takiego zachowania, jak ustalono wstępnie, miały być osobiste kłopoty funkcjonariusza, któremu grozi kara dożywotniego więzienia za potrójne zabójstwo.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (8)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
162
wymaga dużej restrukturyzacji
60%
wymaga likwidacji
23%
jest dobrze jak jest
17%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
112
Był poszukiwany aż trzema listami gończymi!
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group