Mandat i sześć punktów karnych dostał „na dzień dobry” kierowca volkswagena golfa, który przy ulicy Ogińskiego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu innemu kierowcy i doprowadził do potrójnej stłuczki. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniu aut.
Do zdarzenia doszło dzisiaj rano po godzinie ósmej. Kierowca VW golfa wyjeżdżając z ulicy Karłowicza, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu oplem astrą na ulicy Ogińskiego i uderzył w niego.
Siłą uderzenia astra znalazła się po przeciwnej stronie drogi i uderzyła w nadjeżdżającego z naprzeciwka opla corsę. Wszystkie trzy pojazdy mają niewielkie uszkodzenia. Badanie alkomatem wykazało, że kierowcy byli trzeźwi. Nikomu nic się nie stało.
To kolejny dowód na to, że pośpiech najlepszym doradcą kierowców nie jest.