Dolny Śląsk: Policja dyskryminowała?
Aktualizacja: Wtorek, 7 marca 2006, 11:04
Autor: portal Interia.pl
- Moim zdaniem, moja niepełnosprawność w żadnym wypadku nie przeszkadzałaby mi w realizowaniu obowiązków związanych z nowym miejscem pracy - powiedział w sobotę informatyk Zbigniew Maciejewski - niepełnosprawny z powodu wszczepionej w biodrze endoprotezy.
Pozwał policję, bo uważa, że właśnie z uwagi na niepełnosprawność pominięto go w konkursie ogłoszonym przez komendę na stanowisko starszego referenta zespołu ds. informatyki.
- Komendant policji nie zgadza się z zarzutami o dyskryminację tego pracownika - powiedział w sobotę rzecznik prasowy głogowskiej policji Józef Koszów.
Wyjaśnił, że kandydaturę Maciejewskiego odrzucono, bo chodziło o wyłonienie osoby zatrudnionej na cały etat, w pełni dyspozycyjnej, "która w czasie ewentualnej awarii sieci np. w nocy, będzie mogła dokonać naprawy, a zgodnie z ustawą czas pracy osób niepełnosprawnych jest ograniczony do 35 godzin tygodniowo i nie uwzględnia pracy w nocy".
Informatyk twierdzi natomiast, że ta sama ustawa zezwala na ominięcie tych przepisów w sytuacji, gdy zgadza się na to sam niepełnosprawny. - Gdyby chciano ze mną porozmawiać, taką zgodę oczywiście wyraziłbym, rezygnując z przywileju siedmiogodzinnego czasu pracy w ciągu dnia - powiedział.
Zbigniew Maciejewski z wykształcenia jest informatykiem. Z powodu wszczepionej w biodrze endoprotezy ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności i właśnie jako osoba niepełnosprawna znalazł pracę w głogowskiej komendzie. Pracuje tam od 10 lat jako cywilny pracownik policji i zajmuje się ewidencją komputerowej bazy danych z zakresu ruchu drogowego.
- Zgłosiłem się (do konkursu na stanowisko starszego referenta zespołu ds. informatyki - red.), bo mam odpowiednie wykształcenie i doświadczenie. Konkursu jednak nie wygrałem. Gdy napisałem do komendanta pytając o powody odrzucenia mojej kandydatury, odpowiedziano mi, że "konkurs nie przewiduje udziału osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności". Właśnie to mnie najbardziej zdziwiło, bo niby w czym miałaby mi przeszkadzać moja niepełnosprawność? - powiedział Maciejewski.
Podkreślił, że w warunkach konkursu nie zastrzeżono, że stanowisko jest przeznaczone wyłącznie dla osób zdrowych, a wszystkie pozostałe wymagania spełniał.