Jak zapewniali organizatorzy i uczestnicy, wczorajsza pikieta, w przeciwieństwie do poprzedniej przeprowadzonej z końcem maja br. jako blokady ulicy Grunwaldzkiej, miała charakter pokojowy. Czemu miała służyć?
- Wczoraj podczas spotkania z trójką przedstawicieli z naszych wspólnot, prezydent Marcin Zawiła zapowiedział, że chce przejąć te drogi po ich załataniu przez Agencję Mienia Wojskowego, która z nadzoru budowlanego otrzymała nakaz wykonania tych prac do 31. sierpnia br. Mówił, że jeśli AMW się z tego nie wywiąże, to miasto zrobi to na własny koszt i wystąpi o zwrot kosztów – wyjaśniał Rafał Hobgarski.
- Mieszkańcy zostali poinformowani o spotkaniu i uznaliśmy, że trzeba dać prezydentowi szansę na jakiekolwiek działanie, ale też wiemy, że AMW się od tego pisma odwoła i sprawa się przeciągnie w czasie. Jeśli remonty dróg nie zostaną wykonane w okresie letnio- jesiennym, będziemy czekali kolejny rok i kolejny, aż do końca kadencji. Przypominam, że czekamy na to porozumienie, a przede wszystkim na działania od 12. lat. Dlatego tu dzisiaj jesteśmy - dodał Rafał Hobgarski.
Mieszkańcy osiedla „Pod Jeleniami” zapowiedzieli też, że jeśli ich problem nie zostanie ostatecznie rozwiązany, najpierw zablokują bramę Osiedla, przez co nikt nie dostanie się do żadnej z funkcjonujących tam instytucji, w tym urzędu pracy czy Archiwum Państwowego. Jeśli to nie przyniesie skutku, zablokują krajową trójkę.
- Prezydent Marcin Zawiła i jego zastępca Hubert Papaj spotkali się z grupą mieszkańców „Osiedla Podchorążych”, którzy przyszli z transparentami na Plac Ratuszowy, domagając się naprawy nawierzchni dróg w osiedlu. W gronie obecnych byli także reprezentanci tej grupy, którzy wczoraj uczestniczyli w dłuższej rozmowie z prezydentem na ten sam temat. M. Zawiła i H. Papaj poinformowali o stanowisku Miasta w tej sprawie, rozdali kopie dokumentów Sądu Rejonowego oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, zaświadczające o tym, że właścicielem dróg jest Agencja Mienia Wojskowego i ma ona czas do 31 sierpnia br. na naprawę zniszczonych nawierzchni - informuje rzecznik Urzędu miasta w Jeleniej Górze Cezary Wiklik.
- Prezydent zadeklarował, iż w sytuacji, kiedy Agencja nie wykona tych prac, a PINB zakończy procedurę nakładania kar i mandatów, zgodnie z przepisami, to władze Miasta podejmą wszelkie działania, by wykonać tzw. roboty zastępcze, to znaczy – naprawić nawierzchnię i wystąpić do Sądu z pozwem wobec Agencji o zwrot kosztów. Wcześniejsze takie działania ze strony Miasta są niemożliwe ze względu na obowiązujące w tym zakresie prawo – dodaje.