Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9683
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Ostre zapalenie zielonych płuc

Wtorek, 29 maja 2007, 0:00
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Ostre zapalenie zielonych płuc
Fot. Agnieszka Gierus, Archiwum
Niszczeją drzewa w mieście: zabija to estetykę i szkodzi środowisku.

W Jeleniej Górze alarmująco ubywa starych drzew. Porządek robi nie tylko natura. Straty po styczniowych huraganach w drzewostanie oceniono na prawie 100 tysięcy złotych.
Do szkód przyczyniają się także asfaltowe, nieprzepuszczające wilgoci nawierzchnie ulic i chodników. Drzewa obumierają i schną jak zapałki.
Rosą wolno, a łamią się w ułamki sekund. Wszystkiego nie da się odbudować w ciągu nawet kilku lat.
Nie bez winy są wandale i złodzieje, którzy niszczą i kradną drzewa przeznaczając je na opał.

Przykład wymowny to otoczenie samego ratusza. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu przy magistracie rosło kilka kasztanowców. Pozostało niewiele. Inne albo wyschły, albo zostały bezmyślnie zniszczone podczas prac przy „odbudowie” kamienic w rynku.
Kasztanowiec, który pnie się tuż przy wejściu do ratusza od strony ulicy Długiej, też jest w kiepskim stanie. Ostatnio ekipy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej wycięły spróchniałe konary. – W końcu i z tego pozostanie kikut i trzeba będzie całość usunąć – przewidują fachowcy.

Taka sama „rzeź” przez bezmyślność spotkała drzewa przy ulicy Bankowej, wokół których podczas modernizacji chodników na tej ulicy położono asfalt. Pozbawione naturalnej wilgoci rośliny padły w ciągu kilku lat, a z bujnej alei ostała się niemal pustynna ulica.
Ten sam problem jest na Wojska Polskiego. Tu jest jeszcze sporo drzew, ale w coraz gorszym stanie. Powód: asfaltowa nawierzchnia. – Nie w tym rzecz, aby nie modernizować chodników. Wręcz przeciwnie. Sporo czasu mieszkałem we Francji. Tam w takich przypadkach wokół starych drzew układa się specjalne żeliwne kraty na naturalnym podłożu. Ale nie u nas – mówi Artur Mirski, jeden z pobliskich mieszkańców.

A tak drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi, więc lepiej je wyciąć zanim spadną na chodnik i kogoś ranią lub zabiją. Kłopot w tym, że w miejscu starych nowe drzewa nie wyrosną jak na zawołanie.

W dziale estetyki miasta wymieniają dziesiątki problemów, z którymi stykają się pracownicy zieleni miejskiej: chuligani, wandale, złodzieje – to największa zakała. Niszczą nasadzenia, aby sprzedać skradzione rośliny na targowiskach. Drzewa potajemnie wycinają na opał.
– A przecież potrzebne są specjalne zezwolenia konserwatora przyrody. Wycięcie każdego drzewa kosztuje – podkreślają urzędnicy.

Zdaniem mieszkańców Jelenia Góra bez drzew jest nie tylko brzydsza, ale i bardziej zanieczyszczona. – Przez Wojska Polskiego przejeżdża 10 tysięcy pojazdów na dobę! Każdy mniej lub bardziej smrodzi. Podobnie jest na zatłoczonej Bankowej. W szczycie komunikacyjnym i przy bezwietrznej pogodzie nie ma czym oddychać – podkreśla pan Artur.

Miasto pozbawione tych naturalnych filtrów, jakimi są drzewa, po prostu skazane jest na ekologiczną klęskę. A taka perspektywa na pewno nie zachęci turystów do spędzania wolnego czasu w stolicy Karkonoszy. Może pozostać też nie bez wpływu na aktywność inwestorów.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
391
Tak
21%
Nie
40%
Czasami
26%
Nie chodzę
12%
 
Głos ulicy
Dlaczego biegają?
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Mroczne opowieści nadchodzą
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
 
Piłka nożna
Jedziemy na Euro, ale w grupie czekają potęgi! [PLAN]
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group