Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 11610
Zalogowanych: 22
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Niepełnosprawni jeleniogórzanie o pendolino

Piątek, 30 grudnia 2016, 7:44
Aktualizacja: 21:42
Autor: KSON
Jelenia Góra: Niepełnosprawni jeleniogórzanie o pendolino
Fot. Użyczone/Archiwum KSON
W poświąteczny wtorek (27.12) grupa niepełnosprawnych jeleniogórzan pojechała do Warszawy pociągiem Intercity. To bardzo dobre połączenie, dzięki któremu czas podróży trwał niewiele ponad 5 godzin. Oto refleksje…

Prowizoryczne dojście do pociągu na dworcu w Jeleniej Górze nastręczało trochę problemów, ale przy pomocy bardziej sprawnych kolegów udało się, ale wejście do wagonów pendolino to już problem. Przestrzeń pomiędzy peronem, a wagonem to niebezpieczna dla słabo widzących ponad 30 cm dziura.

- To pułapka – mówi niedowidząca 60-letnia pani Teresa. – Już mi się zdarzyło we Wrocławiu, że wpadłam między peron, a wagon.

Do wagonu prowadzą dodatkowe trzy stopnie. - Jakoś pomagając sobie pokonaliśmy tę przeszkodę i zajęliśmy miejsca w czystym, pachnącym wagonie. Zaraz pojawiła się też obsługa serwująca kawę, herbatę i napoje w cenie biletu. Bardzo uprzejma drużyna konduktorska zdawała się czekać na potrzeby pasażerów. Zapytaliśmy konduktorkę, czy Pendolino ma platformę dla osób niepełnosprawnych – relacjonują niepełnosprawni jeleniogórzanie.

- Oczywiście jest jedna winda w całym składzie, znajdująca się w wagonie gdzie jest przedział przystosowany dla wózkowiczów. Na pytanie czy można z tej windy skorzystać, pani konduktorka z uśmiechem odpowiedziała: - Oczywiście o ile nam się uda to urządzenie odpalić, bo winda często się psuje.

- Do Warszawy dojechaliśmy o godzinie 10:50, gdzie również na Dworcu Centralnym powtórzyły się utrudnienia związane z różnicą w wysokości pokładu peronu i wagonu oraz niebezpieczną dziurą między wagonami, a peronem – opowiadają pasażerowie z Jeleniej Góry.

- Ze stolicy wracaliśmy tym samym składem – mówi pan Ryszard. - Postanowiliśmy jednak zapytać jak z barierami w pociągu pendolino radzą sobie inni niepełnosprawni pasażerowie. Poruszający się na wózku młody człowiek z Mławy powiedział, że właściwie nie udało mu się skorzystać z takiego urządzenia jak winda w pociągach Intercity. Radzi sobie przy pomocy silnych rąk i życzliwości pasażerów - opowiada.

- Zwróciliśmy się, przeto do kasjerki biletowej na Dworcu Centralnym prosząc o pomoc. Usłyszeliśmy, że w regulaminie Intercity obowiązuje zasada, że każdy przypadek chęci skorzystania z windy należy zgłosić pod specjalnym numerem na 3 doby przed planowana podróżą! Skierowano nas do biura Intercity na Dworcu Centralnym gdzie pani kierowniczka ponownie poinformowała nas o obowiązującej zasadzie „3 dób”. Widząc jednak, że ma do czynienia z osobami niepełnosprawnymi poprosiła odpowiedniego pracownika – mówią jeleniogórzanie.

- Pan Henryk zaprowadził nas na peron oferując podstawienie odpowiedniej platformy, która zastępuje wadliwe windy w wagonach. Po drodze widzieliśmy specjalne prowadnice dla osób niewidomych, które ułatwiają przy pomocy białej laski dojście do peronu. Drodze tej towarzyszą specjalne wypukłe maty informujące o kierunku ruchu. Na pytanie, czy jest dużo osób niewidomych, które korzystają z tego udogodnienia padła odpowiedź: bardzo mało, to kilka przypadków w miesiącu. W oczekiwaniu na przyjazd pociągu pojawiło się koło nas dwóch funkcjonariuszy Służby Kolei pytając czy mogą nam w czymś pomóc. Podjechał pociąg, pan Henryk podstawił jeżdżącą platformę i weszliśmy do wagonu bez zbędnych stresów i komplikacji. Za nami z tego udogodnienia skorzystało kilkunastu innych pasażerów – opowiadają niepełnosprawni pasażerowie.

- Na Dworcu Centralnym mamy dwie takie platformy – mówi pan Henryk. – Gdyby było ich więcej, nie byłoby tyle wypadków, bowiem zdarza się często, że osoby starsze przy wejściu i wyjściu do wagonu mają kłopoty i było kilka związanych z tym upadków - twierdzi.

Podróż do Jeleniej Góry przebiegła bez przeszkód, a nastrojowa muzyka płynąca z głośników i komunikaty przekazywane w języku polskim i poprawną angielszczyzną pozwalały pasażerom czuć się po „europejsku”. - Byliśmy też w schludnym i eleganckim wagonie restauracyjnym, oferującym duży wybór posiłków i napoi w umiarkowanych cenach. Po ponad 5-godzinnej podróży dojechaliśmy do Jeleniej Góry z 15-minutowym opóźnieniem – podsumowują jeleniogórzanie.

- Remont dworca w Jeleniej Górze miał być zakończony w grudniu bieżącego roku, ale z zakresu prac wynika, że prace przedłużą się do końca pierwszego kwartału 2017 r. Oby tylko i w Jeleniej Górze pomyślano o platformach, którymi dysponuje Dworzec Centralny w Warszawie. Może wtedy unikniemy stosowania reguły trzech dób w PKP co jest nie tylko archaiczne, „nie europejskie” ale i dyskryminuje niepełnosprawnych pasażerów - dodają.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (5)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
176
wymaga dużej restrukturyzacji
62%
wymaga likwidacji
21%
jest dobrze jak jest
17%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
112
Był poszukiwany aż trzema listami gończymi!
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group