Możliwość odpracowania długów wprowadził nowy zarząd JSM. Są to dwie formy. Pierwsza z nich dotyczy odpracowywania długów w firmach współpracujących z JSM. Osoby zatrudnione na umowę zlecenie otrzymują 20 procent wynagrodzenia dla siebie, a 80 procent jest przeznaczane na pokrycie zadłużenia. Chęć skorzystania z tej możliwości na 1900 dłużników, wykazało około 50 osób, które złożyły wnioski. Pracę podjęło ośmioro z nich.
- Obecnie podpisaliśmy osiem umów. Trzy osoby pracują w firmie Simeco, dwie w MPGK, jedna w Simecie i wczoraj podpisaliśmy umowę z jedną osobą, która będzie pracowała w Kółku Rolniczym Siedlęcin. Dotychczas w ten sposób udało nam się odzyskać 4,5 tys. zł – mówi Mirosław Garbowski, prezes Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Druga forma odpracowania należności dotyczy pracy bezpośrednio w JSM. Są to drobne zlecenia porządkowych i naprawcze. Pierwsi chętni już się zgłosili, ale... byli nietrzeźwi.
Jeleniogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma obecnie 1900 dłużników, którzy są winni 1,5 mln zł. 1200 z nich zalega z czynszem do pięciu miesięcy. Największym problemem jest 260 osób, które mają zadłużenie wielomiesięczne, a nawet wieloletnie i są winne JSM niemal milion złotych.
- To na tych dłużnikach skupiamy swoje działania. Oni bowiem notorycznie nie płacą, nie chcą też zawierać żadnych porozumień. W ostatnim czasie podpisaliśmy współpracę z Biurem Informacji Gospodarczej i są oni wpisywani do rejestru dłużników. Na najbliższym walnym zgromadzeniu zaproponujemy członkom podjęcie współpracy z firmą windykacyjną – mówi prezes Garbowski.
Dłużnicy poza wpisem do rejestru dłużników oraz zajęciem wynagrodzenia przez komorników, muszą się również liczyć z eksmisjami, których w ostatnim czasie JSM przeprowadza coraz więcej.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu Tygodnika "Jelonka.com"