Wtorek, 16 kwietnia
Imieniny: Cecylii, Julii
Czytających: 8221
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Magiczna sztuka

Poniedziałek, 7 listopada 2005, 0:00
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2006, 15:04
Autor: Nowe Wiadomości Wałbrzyskie
18-letni wałbrzyszanin zdobył drugie miejsce na krajowym kongresie iluzjonistów.

Magia wychodzi z każdego kąta domu Pasków. Marcin jest iluzjonistą, a jego brat bliźniak pomaga mu w przygotowaniu programów.
Babcia zajmuje się szyciem. Bo Marcin nie ma własnego fraka, a ten strój jest szczególnie ważny i wcale nie jest taki zwykły.
- Ma tajne kieszonki? - pytam żartem.
- To pani powiedziała - odpowiada Marcin.
Uważa, by nie zdradzić żadnej tajemnicy występu.

W tej rodzinie każdy ma swoją rolę. A więc babcia dba o garderobę. Tata Wojciech jest najczęściej kierowcą syna - wozi go na występy. Mama Beata to spec od wszystkiego: programu, stroju, ruchu scenicznego. Michał - brat bliźniak, przygotowuje muzykę do występów.
- Byli normalnymi chłopcami. Nie rozkręcali sprzętów, tłukli się, jak to bracia - opowiada o dzieciństwie bliźniaków pan Wojciech.
Tak normalnie było przez 14 lat. Dopóki Marcin nie zobaczył w szkole kolegi manipulującego monetą.
- Jakby chodziła mu po palcach. Postanowiłem się tego nauczyć - opowiada o początkach fascynacji iluzją. Gdy zaczął ćwiczyć, okazało się, że idzie mu świetnie. Iluzja stała się jego życiem. Budzi się i zasypia z kartami czy bilami. Nosi je w kieszeni. Przekłada, tasuje, rozkłada. Robi wachlarze, sprawia, że karty znikają, lub zachowują się jak powiązane niewidocznymi nitkami.
- Trzask tasowanych kart słyszę niemal przez cały czas. Przy przygotowywaniu obiadu i podczas oglądania filmu. Aż czasami trudno to wytrzymać - przyznaje pani Beata.
Jest nauczycielką. Dzięki synowi stała się także specjalistką od iluzji. Wie, kto jest największym magiem, potrafi opowiadać o kongresach krajowego klubu iluzjonistów, zna się na rekwizytach. Marcin po raz pierwszy wystąpił przed dziećmi w jej szkole.
Teraz mama martwi się, skąd wziąć dla niego porządny strój.
- Spodnie nie są od fraka. Na estradzie widać, że nie są całkiem czarne. To nie robi dobrego wrażenia - tłumaczy pani Beata.
Podczas kongresu iluzjonistów Marcin dostał ujemne punkty właśnie za strój. Ale nowy kosztowałby około 1300 złotych. Tyle rodzina nie może wyłożyć, bo przecież rekwizyty i przejazdy także kosztują.
Kongresy iluzjonistów organizowane są od 29 lat. Doświadczeni artyści oceniają tych, którzy debiutują w zawodzie.
- Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia. Ogromnie się cieszę - mówi Marcin o swoim drugim miejscu na tegorocznym kongresie w Łodzi.
Jest najmłodszy w tym gronie. Zdobywca pierwszego miejsca ma 33 lata, trzeciego - czterdzieści kilka. Klub iluzjonistów jest elitarnym stowarzyszeniem. Co roku przyjmują 3 - 4 osoby. Członkowie dostają regularnie czasopismo dla wtajemniczonych. Iluzjoniści zdradzają w nim sekrety swoich występów.
To, że Marcin został członkiem klubu, zawdzięcza Czesławowi Paszulowi, wałbrzyskiemu iluzjoniście, aktywnemu w latach 60. i 70. Objął on opieką młodego artystę i wprowadził do klubu. Zaś Jerzy Stanek, jego przewodniczący, namówił Marcina do udziału w kongresie. Bo to jedyna szansa, by podejrzeć najlepszych, porozmawiać o profesjonalnych trickach, kupić rekwizyty i fachowe książki.

Jerzy Stanek, iluzjonista z 24-letnim stażem, prezes Krajowego Klubu Iluzjonistów:
- Marcin już teraz jest bardzo sprawny manualnie.
Jego występ jest czysty technicznie i poprawny.
Brakuje mu tylko wyrazu artystycznego.
Musi nie tylko opanować do perfekcji chwyty techniczne, ale także znaleźć sposób,
by pokazać swoją osobowość. Musi nauczyć się nawiązywać kontakt z publicznością, opracować program, by był spójny i przykuwał uwagę, a nie stanowił zbioru tricków. To, że Marcin jest tak młody jest jego ogromnym atutem. Bo ma szansę opanować technikę i zdobyć doświadczenie. Jeśli nie spocznie na laurach, za 5-10 lat będzie z niego rasowy iluzjonista.

Ogłoszenia

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy masz sąsiadów, którym możesz zaufać? I zostawić np. klucze do mieszkania, aby podlewali kwiaty?

Oddanych
głosów
696
Tak
57%
Nie
43%
 
Głos ulicy
Czy wierzymy w kiełbasę wyborczą?
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Prace idą żwawo
 
Kultura
"Jak u Hitchcocka" – koncert dla Norwida
 
112
Samochód sam powiadomił służby!
 
Piłka nożna
Prowadził klub z ekstraklasy, teraz czas na Karkonosze!
 
Polityka
Janowice Wielkie: Zawadzki vs. Pawłowicz
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group