Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 5426
Zalogowanych: 4
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Lider się spocił

Środa, 1 marca 2006, 0:00
Aktualizacja: Poniedziałek, 6 marca 2006, 22:22
Autor: Dariusz Piotrowski (sportowefakty.pl), BERO
Jelenia Góra: Lider się spocił
Fot. goral
Derby Dolnego Śląska piłkarek ręcznych rozgrywane w Jeleniej Górze okazały się po raz kolejny interesującym widowiskiem. W meczu 20. kolejki ekstraklasy kobiet, szczypiornistki Jelfy Jelenia Góra doznały porażki z aktualnym liderem - zespołem Zagłębia Lubin 32:37, remisując do przerwy 17:17.

Mimo, że w środowy wieczór spotkały się drużyny, które dzieliły przed pojedynkiem dwadzieścia cztery punkty, to miejscowi kibice mieli nadzieję na interesujące, a zarazem wyrównane spotkanie. Derby Dolnego Śląska od zawsze ekscytowały sympatyków szczypiorniaka i podobnie było w 20. kolejce. Zgromadzona publiczność w jeleniogórskiej hali była świadkiem rywalizacji, w której do samego końca nie brakowało walki i emocji...

<b>Wyjściowe składy:</b>
Jelfa - Kowalczyk, Oreszczuk, Czekaj, Rózga, Przygodzka, Gęga, Augustyniak.
Zagłębie - Kubisztal, Daszewska, Semeniuk, Jakubowska, Ciepłowska, Jacek, Młot.

Środową rywalizację w hali przy ulicy Złotniczej rozpoczął miejscowy zespół, jednak nieskładna akcja ekipy z Jeleniej Góry spowodowała szybki kontratak lubinianek, zakończony przez <b>Kaję Daszewską</b>, która tym samym otworzyła rezultat pojedynku. W rewanżu broniącą od początku <b>Sabinę Kubisztal</b> celnym rzutem pokonała <b>Dorota Czekaj</b> (1:1). Szybko grający w ataku zespół Zagłębia od samego początku zaczął dyktować warunki na parkiecie. Już w 2 minucie i 10 sekundzie przy stanie 3:2 dla drużyny gości o czas poprosił szkoleniowiec Jelfy - <b>Adam Fedorowicz</b>. Cenne uwagi trenera jeleniogórzanek natychmiast poskutkowały. Twarda obrona i udane interwencje <b>Beata Kowalczyk</b> sprawiły, że na kolejne trzy bramki Jelfy, drużyna Zagłębia odpowiedziała jedynie golem <b>Renaty Jakubowskiej</b>. Gdy w 9 minucie "Witaminki" dość niespodziewanie objęły prowadzenie 7:5 o przerwę dla swojego zespołu poprosiła <b>Bożena Karkut</b>. Przez kolejne kilkadziesiąt minut utrzymywała się niewielka przewaga niżej notowanego w tegorocznym sezonie zespołu z Jeleniej Góry. Bramkarki Zagłębia nie były w stanie zatrzymać skutecznej w tym okresie <b>Marty Oreszczuk</b> oraz <b>Anity Augustyniak</b>. Ku radości i zdziwieniu zgromadzonej jeleniogórskiej publiczności, mimo licznych dwuminutowych kar, to szczypiornistki Jelfy częściej trafiały do bramki przeciwnika. Na osiem minut przed końcem pierwszej odsłony, gdy po golu Doroty Czekaj na tablicy świetlnej było 16:12 wydawać się mogło, że z góry skazywane na porażkę jeleniogórzanki będą schodzić na przerwę przy korzystnym dla siebie rezultacie. Tak się jednak nie stało, Jelfa ostatnią swoją bramkę w pierwszej połowie zdobyła w 23 minucie (17:13). Jednak od tego momentu rozpoczął się strzelecki popis aktualnego lidera ekstraklasy. Po dwóch golach <b>Jeleny Kordić</b> oraz trafieniach <b>Anety Krynickiej</b> i Renaty Jakubowskiej zespół z Lubina doprowadził do remisu 17:17.

Znakomita końcówka pierwszych trzydziestu minut w wykonaniu szczypiornistek gości nie napawała optymizmem miejscowych kibiców. Wydawać się mogło, że lubinianki znalazły sposób na efektywnie grający do 20 minuty zespół Adama Fedorowicza. Początek drugiej odsłony to potwierdził, gdyż już na samym początku Zagłębie odjęło prowadzenie 21:18. Akcje ofensywne drużyny Zagłębia przede wszystkim kończyła bardzo skuteczna tego dnia - <b>Natalia Ciepłowska</b> (9 bramek). Nie zdeprymowało to jednak jeleniogórskiej ekipy, która w dalszym ciągu nie zamierzała oddać tego pojedynku bez walki. Kolejne minuty ponownie wzbudziły wśród sympatyków szczypiornistek Jelfy nadzieję na sprawienie wielkiej sensacji. W 37 minucie po bramce obrotowej <b>Anny Dyby</b> "Witaminki" doprowadziły do remisu 23:23, a minutę później celne trafienie <b>Joanny Bogusławskiej</b> wyprowadziło miejscową ekipę na jednobramkową przewagę. W między czasie poważnej kontuzji doznała rozgrywająca Anita Augustyniak, która nie pojawiła się na parkiecie już do końca spotkania. Jak się później okazało, lekarze stwierdzili u zawodniczki złamany nos. Brak liderki jeleniogórskiego zespołu w znacznym stopniu wpłynął na poczynania drużyny na parkiecie. Brak środkowej rozgrywającej sprawił, że ponownie lubinianki wyszły na nieznaczne prowadzenie. Przewaga podopiecznych Bożeny Karkut utrzymywało się do 50 minuty, wówczas po golach Anny Dyby i <b>Mireli Kaczyńśkiej</b> z karnego był kolejny remis 30:30. Był to już ostatni remis w środowym pojedynku. W ostatnich dziesięciu minutach drugiej połowy na parkiecie dominował jedynie aktualny lider ligowej tabeli. Zawodniczki Zagłębia wykorzystywały niefrasobliwość jeleniogórzanek, które w końcówce meczu popełniały zbyt wiele błędów, co miało swoje odzwierciedlenie w końcowym wyniku. Rezultat 37:32 dla Zagłębia ustaliła rzutem z karnego wraz z końcowym gwizdkiem Jelena Kordić.

Derby Dolnego Śląska tak jak można było się spodziewać, nie obyły się bez zaciętej i twardej gry obu ekip, o czym może świadczyć aż trzydzieści minut kar nałożonych na zawodniczki obu drużyn (10 min. Jelfa oraz 20 min. Zagłębie). Młody zespół Jelfy udowodnił, że jest w stanie walczyć nawet z najlepszymi, bowiem zawodniczki Zagłębia nie miały w środę łatwego pojedynku. Z dobrej strony w barwach Jelfy zaprezentowała się waleczna i nieustępliwa Anna Dyba, natomiast w ekipie Zagłębia dobre zawody rozegrała Natalia Ciepłowska oraz doświadczona Renata Jakubowska. Niepokojąca dla jeleniogórskiego zespołu jest kontuzja Anity Augustyniak, która wyeliminuje rozgrywającą z najważniejszego pojedynku drugiej rundy, które odbędzie się w najbliższą sobotę w Elblągu. Również niezwykle ważne spotkanie w najbliższy weekend rozegrają szczypiornistki z Lubina, które wybiorą się do Gdańska, aby rywalizować z akademiczkami.

<b>Jelfa Jelenia Góra - Zagłębie Lubin - 32:37 (17:17)</b>

<b>Jelfa:</b> Kowalczyk, Czarna - Augustyniak 6/1 (1x2 min), Oreszczuk 5, Dyba 5, Gęga 5/1 (1x2 min), Kaczyńska 4/1, Czekaj 4 (2x2 min), Przygodzka 2, Bogusławska 1, Buchcic (1x2 min), Rózga.
<b>Trener:</b> Adam Fedorowicz
<b>Kary:</b> 10 min.
<b>Karne:</b> 3/5
<b>Wyróżnienia:</b> Anna Dyba, Anita Augustyniak

<b>Zagłębie:</b> Kubisztal, Tsvirko, Skompska - Ciepłowska 9 (1x2 min), Kordić 7/4 (1x2 min), Jakubowska 6 (2x2 min), Daszewska 5, Młot 3, Krynicka 2 (2x2 min), Semeniuk 2 (1x2 min), Orzeszka 2, Ziółkowska 1 (1x2 min), Jacek (2x2 min).
<b>Trener:</b> Bożena Karkut
<b>Kary:</b> 20 min.
<b>Karne:</b> 4/4
<b>Wyróżnienia:</b> Natalia Ciepłowska, Renata Jakubowska

<b>Sędziowanie:</b> Tomasz Bednarek / Jarosław Budzianowski (śląskie)
<b>Widzów:</b> ok. 450

<b>Przebieg meczu:</b>
I połowa: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 2:4, 3:4, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6, 8:7, 9:7, 9:8, 10:8, 11:8, 11:9, 11:10, 12:10, 12:11, 13:11, 14:11, 14:12, 15:12, 16:12, 16:13, 17:13, 17:14, 17:15, 17:16, <b>17:17</b>.
II połowa: 17:18, 18:18, 18:19, 18:20, 18:21, 19:21, 20:21, 20:22, 21:22, 21:23, 22:23, 23:23, 24:23, 24:24, 24:25, 25:25, 25:26, 25:27, 26:27, 26:28, 27:28, 27:29, 28:29, 29:29, 29:30, 30:30, 30:31, 30:32, 30:33, 31:33, 31:34, 32:34, 32:35, 32:36, <b>32:37</b>.

Zadowolenia ze zwycięstwa nie kryła była zawodniczka Vitaralu, Magdalena Młot. - Do Jeleniej Góry nie jechałyśmy z nastawieniem odniesienia łatwej wygranej. Zdawałyśmy sobie sprawę, że Vitaral postawi nam trudne warunki. Udało nam się zwyciężyć i z tego się bardzo cieszymy.

Niepocieszony był z kolei trener Vitaralu Adam Fedorowicz. - Graliśmy praktycznie jedną siódemką. Zawiodły mnie Gęga, Rózga i Kaczyńska. Częste straty, błędy kroków - to główne przyczyny naszej porażki. Dziewczyny jednak walczyły o korzystny wynik i za to należą im się brawa - przyznał. Szkoleniowiec Vitaralu nie był także zadowolony z pracy arbitrów. - W kilku ważnych momentach pomylili się. Nie odgwizdali ewidentnych fauli w ataku piłkarek Zagłębia, a także wykluczali moje zawodniczki za niegroźne faule w środku pola. Z kolei kiedy lubinianki biły moje dziewczyny po twarzy, uchodziło im to bezkarnie - denerwował się Fedorowicz.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (6)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
475
Tak
24%
Nie
40%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group