Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksego, Grzegorza
Czytających: 13675
Zalogowanych: 22
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra/Świat: Łańcuch ludzi dobrych serc dał nadzieję

Wtorek, 27 maja 2014, 7:14
Aktualizacja: Środa, 28 maja 2014, 6:57
Autor: KSON
Jelenia Góra/Świat: Łańcuch ludzi dobrych serc dał nadzieję
Fot. Archiwum KSON
Przed kilkoma laty jeleniogórska rodzina Witkowskich dotknięta została rzadką chorobą genetyczną, ataksją móżdżkowo–rdzeniową. To nieuleczalne schorzenie w Polsce ma fatalne rokowania. – Pojawiła się informacja – mówi Renata Witkowska – że w Indiach lub w Chinach leczą te schorzenia metodą opartą o iniekcję komórek macierzystych. – Koszt miesięcznego pobytu i kuracji wynosi około 90 tysięcy złotych od osoby. To monstrualna dla nas kwota i stracilibyśmy już nadzieję, gdyby nie łańcuch ludzi dobrej woli – podkreśla.

- Zgromadziliśmy w ciągu niespełna dwóch lat fundusze na wyjazd dwojga naszych dzieci: 22-letniej córki Marleny i 24-letniego syna Piotra. Nie starczyło już pieniędzy na wyjazd dla mego męża. Fundusze przekazali nam m.in. indywidualni sponsorzy, którzy chcą pozostać anonimowi. Mogę powiedzieć, że była to jedna polska firma produkująca kosmetyki i sponsor z terenu Niemiec. Mamy za co też dziękować Telewizji Wrocław, Programowi TVP1 „Sprawa dla Reportera”, licznym darczyńcom przekazującym na nasze konto podatek z 1% oraz indywidualne wpłaty na nasze wydzielone konto – mówi kobieta.

- Nie sposób nie dziękować Bartoszowi Kamudzie i jeleniogórskim mediom za zorganizowanie gali boksu z przekazaniem zebranych pieniędzy na wyjazd, organizacjom pozarządowym, m.in. Karkonoskiemu Sejmikowi Osób Niepełnosprawnych, który był „dobrym duchem” całej akcji. 24 lutego bieżącego roku wyjechaliśmy do szpitala w Faridabad niedaleko Delhi. Kuracja na międzynarodowym oddziale, zajmującym się terapią z zastosowaniem komórek macierzystych trwała ponad miesiąc. Piotr i Marlena otrzymali kilka wstrzyknięć komórek macierzystych dożylnie i dolędźwiowo. Przez cały czas pobytu prowadzono badania i rehabilitację ułatwiającą pobudzenie wstrzykniętych komórek macierzystych i poprawy sprawności organizmu – opowiada.
Piotr Witkowski mówi: Czuję się lepiej, mniej się męczę. Czuję, że choroba się zatrzymała. Po powrocie jeździłem już na rowerze i pływałem, a przedtem było to niemożliwe – podkreśla. - Wstąpiła w nas dobra energia i chęć do życia – dodaje Marlena.

- Na ostateczny efekt kuracji trzeba czekać do pół roku. Wkrótce rozpoczniemy specjalną rehabilitację metodą PNF, która jest skuteczna przy naszej nieuleczalnej chorobie – mówią.

- Gwarantem powodzenia – podkreśla Renata Witkowska - jest dalsza systematyczna rehabilitacja specjalistyczna, bo sam przeszczep komórek to dopiero początek powrotu do zdrowia.

Wyniki badań przeprowadzonych przez polskich neurologów analizowane będą przez doktora Kumara w Indiach. Na tej podstawie dokonana zostanie ocena poprawy stanu zdrowia pacjentów. Wrócili pod ogromnym wrażeniem niezwykle serdecznej opieki lekarzy, pielęgniarek i pozostałego personelu. Pozostają w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym, co daje im poczucie bezpieczeństwa.

Rodzina państwa Witkowskich jeszcze raz dziękuje wszystkim, którzy dali im nadzieję.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (7)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
908
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Ludzie komentują
Zielona strzałka – ludzie komentują
 
Polityka
"Starzy" radni debatują po raz ostatni
 
Kultura
Zrobili film, gdzie Putina "gra" sztuczna inteligencja!
 
Kultura
Fani czekali długie miesiące, ale się doczekali
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group