Już od godziny 11.00 plac Ratuszowy zmienił się w jeden wielki jarmark najrozmaitszych produktów wytworzonych w miejscowościach z okolic Karkonoszy. Wśród nich znalazły się m.in. przepiękne bukiety pani Haliny z „Dekoratorni Halinki” tworzone z niezwykłą fantazją.
- Kwiaty są moją pasją, przede wszystkim te naturalne, z których po prostu uwielbiam robić różne kompozycje. Do każdego bukietu wkładam odrobinę wyobraźni, fantazji, i czegoś wyjątkowego, staram się łączyć wszystko to, co stworzyła natura. U mnie każdy znajdzie coś dla siebie. Robię wystroje do ogrodów, mieszkań, kościołów, wiązanki ślubne i okolicznościowe i wiele innych – mówi pani Helena Kopczyk, której stoisko cieszyło się ogromnym zainteresowaniem nie tylko oglądających, ale również kupujących.
Jan Wójcik z Piechowic przyjechał do Jeleniej Góry z całą gamą miodów oraz złotym medalem za wzorową pasiekę Dolnego Śląska. Zenon Rudnicki z Dobkowa koło Świerzawy reprezentował Krainę Wygasłych Wulkanów i przyjechał z ceramiką dekoracyjno - użytkową z gliny.
- Wszystko robione jest ręcznie, wzory są trudne do odtworzenia, czasami jeden przedmiot robi się pięć minut, inny pół dnia, jednak jest to nasza pasja – wyznał pan Zenon.
Magdalena Sienkiewicz ze Szklarskiej Poręby zaprezentowała całą gamą przeróżnej i niezwykłej biżuterii z różnego rodzaju szkła.
- Moja firma skończyła już rok. Jestem absolwentką Wyższej Szkoły Rzemiosł Artystycznych, a to co robię jest jednocześnie moją pasją i pracą, całe życie coś „dłubię”. Biżuteria tworzona jest ze szkła weneckiego i dmuchanego. Jest to też mozaika szklana czy szkło formowane na palnikach. Moje produkty są w bardzo przystępnych cenach, więc każdy znajdzie coś dla siebie – mówi pani Magdalena.
Irena Wydra z Proszówki przywiozła rzeźby, niezwykłe koszyczki czy dzbanki origami, serwetki czy wyszywane torebki.
- Zawsze mnie to pasjonowało, ale kiedy pracowałam, nie miałam na to czasu. Teraz jestem emerytką i całymi dniami mogę nad tym siedzieć. Koszyczek robiłam całe trzy dni, ale jest to dla mnie ogromna przyjemność, robię to co lubię – mówi.
Na jeleniogórski Rynek dotarli również Barbara i Jan Dziewaczyńcy z pasieki wędrownej z okolic Głogowa.
- Mamy wozy wędrowne i jeździmy po trzech województwach, tam gdzie są dobre i duże pożytki. Dzisiaj zapraszamy gości wystawy na degustację miodu – mówiła pani Barbara.
Byli też wystawcy z Czech, którzy sprzedawali swoje produkty, w tym świece, miody, biżuterię i wiele innych. Imprezę uświetniały występy zespołów ludowych oraz wielopokoleniowa kapela Janicki z Czernego Boru, która kultywuje stare tradycje swoich dziadów i pradziadów, w tym muzykę i stroje. O godzinie 14.30 odbyło się wręczenie statuetek za najciekawsze produkty karkonoskie, o godz. 15.00 rozpoczęła się „Barejada”, a o 20.00 w regionalnym centrum kultury przy ul. Bankowej rozpocznie się przedstawienie czeskiego zespołu „Krwawy Roman”. O tym przeczytacie już Państwo w kolejnych artykułach.
Całość z niezwykłym wdziękiem i humorem poprowadził Andrzej Marchowski - „Wesoły Romek”.