Piątek, 3 maja
Imieniny: Marii, Marioli
Czytających: 10634
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Gdzie są podziemia?

Poniedziałek, 25 marca 2019, 6:04
Aktualizacja: Wtorek, 26 marca 2019, 7:29
Autor: Stanisław Firszt
Jelenia Góra: Gdzie są podziemia?
Wnętrze piwnicy przy Fortecznej. Widok z lat międzywojennych/fot. Archiwum S. Firszta
Fot. Archiwum S. Firszta
Każdy mieszkaniec Jeleniej Góry zapytany o jeleniogórskie podziemia, natychmiast wskaże Wzgórze Kościuszki lub wzgórza przy dworcu kolejowym. Te wykute w skale korytarze powstały stosunkowo nie tak dawno, częściowo w XIX wieku, a w większej części, w I poł. XX wieku. Dopiero zaczynają być one zabytkami, ale same w sobie nie przedstawiają większych atrakcji i wartości architektoniczno – historycznych. Po ich częściowej adaptacji i wyposażeniu stają się ciekawymi trasami turystycznymi, swego rodzaju podziemnymi lunaparkami oraz wesołymi miasteczkami, pełnymi zaskakujących miejsc.

Tymczasem w wielu miastach europejskich, a właściwie pod nimi, znajdują się dużo starsze, ciekawe podziemia, z których dzisiaj utworzono atrakcyjne trasy turystyczne. W Polsce takie miejsca są, np. w Kłodzku, Przemyślu oraz Jarosławiu.

Od wieków w Jeleniej Górze krążyły legendy o tutejszych podziemiach, które miały istnieć na długo przed tymi wymienionymi wyżej znajdujące się, co ciekawe, w samym centrum miasta, w obrębie jego średniowiecznej zabudowy (w obrębie murów miejskich). Opowiadano, że powstały one na długo przed wzniesieniem kamienic mieszczańskich. Podziemia te miały składać się z wielu korytarzy, które tworzyły pod rynkiem prawdziwą sieć. Tam miano trzymać zapasy i kosztowne przedmioty w czasie niepokojów, np. oblężeń miasta. Od głównych korytarzy miały odchodzić odnogi, które miały łączyć ważne obiekty miejskie. Tunel dochodzić miał, m.in. do kościoła Św. Erazma i Pankracego, a inny miał biec aż na jeleniogórski zamek, na Wzgórzu Krzywoustego. Ten drugi byłby sam w sobie nieprawdopodobną budowlą, bowiem musiałby przebiegać pod dnem rzeki Kamiennej. Tyle z legendarnych przekazów.

Eugenia Triller, która w latach powojennych kierowała jeleniogórskim archiwum twierdziła, że jeleniogórskie podziemia to nie legenda, a najprawdziwsza prawda. Z jej relacji z 1947 roku wnioskować można, że tunele takie widziała na własne oczy. Potwierdzał to po latach także Stefan Skibiński, były miejski i powiatowy konserwator zabytków w Jeleniej Górze w latach 1973 – 1975. Często odwiedzał on wykopy budowlane podczas wyburzania zabytkowych kamienic jeleniogórskiego rynku i stawiania na ich miejscu nowych domów. Z całą stanowczością zapewniał, że wchodził do podziemnych pomieszczeń (sal), połączonych tunelami (przejściami), widział kolumny i płaskorzeźby. Jego relacja pokrywała się w dużej mierze z tym, co wcześniej opisywała Eugenia Triller, choć dotyczyła całkiem innych miejsc.

Według Eugenii Triller, większość podziemi i tuneli była już zasypana w 1947 roku, a do jej czasów zachowały się tylko piwnice łączące rynek z ul. Kopernika i Forteczną. Opisywała wysokie sale, sklepienia i filary, które je podtrzymywały. Obiekty te miały być starsze od zabudowy nad nimi (średniowieczne?). Na filarach były malowidła przedstawiające herby Śląska i Jeleniej Góry. Na innych ścianach miały być herby miast, z którymi Jelenia Góra prowadziła handel. Wejścia do tych podziemi określono jako "naprzeciw Gospody Marynarzy" (niem."Seemans – Klause"), przy ul. Fortecznej (budynek oznaczony był godłem w postaci globusa). Eugenia Triller napisała też, że miejsce to było godne zwiedzania.

Z relacji pozostawionej nam przez panią Triller i pana Skibińskiego wnioskować można, że opisywane przez nich wnętrza mogły stanowić sporej wielkości piwnicę będącą częścią "Gospody Marynarzy" zwaną również "Katakomben Gäststatte", odpowiednio urządzoną i ozdobioną malowidłami. Nazwa "katakumby" mogła im się kojarzyć z katakumbami rzymskimi ze starożytności, które rzeczywiście były siecią korytarzy i stanowiły swoisty labirynt. Jeleniogórskie "katakumby" znaczyły zupełnie co innego. Rzymskie były grobowcami i miejscem spotkań pierwszych i do tego prześladowanych chrześcijan, a jeleniogórskie były popularną piwiarnią i miejscem radosnych spotkań. Pani Triller opisując je nie wspominała nic o podziemnych korytarzach, natomiast pan Skibiński twierdził, że takowe istniały w okolicach rynku i ratusza. Osobiście miał nimi chodzić, przyświecając sobie latarką i świecą. Miał tam widzieć, m.in. malowidło przedstawiające Św. Jadwigę lub Matkę Boską. Wg niego, korytarze były zaniedbane i bardzo niebezpieczne gdyż w wielu miejscach groziły zawaleniem. Twierdził, że ciągnęły się one wiele dziesiątków metrów.

Badania archeologiczne, prowadzone w wielu miejscach w centrum Jeleniej Góry, nigdzie nie potwierdziły istnienia jeleniogórskich podziemi. Jeśli coś podobnego do nich istniało, to mogły to być kamienne (takie w Jeleniej Górze powstały) piwnice domów, połączone przejściami między sobą, co sprawiało wrażenie ciągów komunikacyjnych. Łączenie piwnic miało sens podczas oblężeń miasta. Czyniono tak dla bezpieczeństwa, bowiem ludność w czasach ostrzału chroniła się w piwnicach, a gdy jeden z domów runął pod ostrzałem, piwnicami można było przejść pod drugi dom i stamtąd bezpiecznie wydostać się na zewnątrz. Jedyny tunel w Jeleniej Górze został odkryty w latach 90. XX wieku pod ulicą Kardynała Stefana Wyszyńskiego, tj. w miejscu, gdzie przed laty znajdowała się sucha fosa, a przebiegał on dokładnie pod nią i umożliwiał, np. niepostrzeżone wyjście z oblężonego miasta.

W okolicach ul. Fortecznej jeszcze nie prowadzono żadnych większych badań archeologicznych. Jest to jeden z najbardziej zaniedbanych rejonów centrum Jeleniej Góry, który z czasem musi ulec przebudowie i uporządkowaniu. Być może czekają nas w przyszłości sensacyjne odkrycia, np. jeleniogórskich podziemi, dawnej piwnicznej piwiarni lub tylko zwykłych, ale zabytkowych mieszczańskich piwnic.

Twoja reakcja na artykuł?

67
85%
Cieszy
0
0%
Hahaha
1
1%
Nudzi
5
6%
Smuci
1
1%
Złości
5
6%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (13)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę na koncerty do Filharmonii lub gdzieś indziej?

Oddanych
głosów
712
Tak
40%
Nie
50%
Koncerty to nie moja "bajka"
9%
 
Głos ulicy
Złota rybka
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Nie widzimy przeszkód do współpracy
 
Kultura
Mrok spowije Cieplice
 
Kultura
Oda do radości
 
Polityka
20. rocznica wstąpienia Polski do Unii
 
Aktualności
11 tys. zł mandatu za telefon w czasie jazdy!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group