Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 4913
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Dolny Śląsk: DZPN czeka wiele pracy – rozmowa z Andrzejem Padewskim

Piątek, 20 lipca 2012, 18:56
Aktualizacja: Sobota, 21 lipca 2012, 12:13
Autor: MDvR
Dolny Śląsk: DZPN czeka wiele pracy – rozmowa z Andrzejem Padewskim
Fot. archiwum
Mijają powoli emocje związane z EURO 2012, przed nami kolejny sezon piłkarski, a także zbliżające się wybory Zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Postanowiliśmy porozmawiać z aktualnym prezesem Andrzejem Padewskim, który starać się będzie o reelekcję. Co dało nam EURO 2012, jakie plany ma DZPN na najbliższe lata i jak ma wyglądać współpraca z OZPN–ami?

* Panie prezesie za nami Euro 2012 największa impreza sportowa w historii naszego kraju. sportowo z pewnością spory zawód, bo nasza reprezentacja nie zdołała wyjść z grupy, organizacja wypadła chyba jednak na piątkę?

Andrzej Padewski: Tak, to prawda. Organizacyjnie Polska, Dolny Śląsk, Wrocław jak również inne mniejsze miasta, w których znajdowały się mini strefy kibica wypadły znakomicie. To, co pokazali polscy kibice wprawiło w osłupienie wszystkich naszych gości kibiców z całego świata. Widziałem również jak zachwyceni byli z tego powodu działacze UEFA. To bardzo ważne, jeżeli chodzi o przyszłość. Nie zawiedliśmy, więc może zaproponują nam organizację np.: finału Ligi Mistrzów? (Wspomniał o tym Zbyszek Boniek). Sportowo to „szkoda gadać” jak mawiał klasyk, cała Polska widziała jak grała nasza kadra.

* Jakie Pana zdaniem Euro może mieć przełożenie na rozwój piłki nożnej w naszym kraju, we Wrocławiu i w mniejszych miejscowościach?

- Jest kilka aspektów. Po pierwsze i według mnie najważniejsze to bezpieczeństwo na stadionach. Można? Można! Teraz należy przełożyć to na rozgrywki w całej Polsce. Po drugie sposób kibicowania. Fascynacja futbolem - zero agresji. Po trzecie nauczyliśmy się wielu rzeczy dotyczących organizacji dużych imprez. Wielu wolontariuszy wywodziło się z Dolnego Śląska. Jest to cenny kapitał, który będzie wykorzystany podczas organizacji innych imprez np. meczów reprezentacji Polski na Dolnym Śląsku, Polish Masters, Mistrzostw Świata sportów nieolimpijskich i wielu innych. Działacze z terenu Jeleniej Góry byli na meczach i na pewno przełożą wiedzę na organizacje imprez sportowych w swoich miastach. Bardzo duża ilość trenerów była na otwartych sesjach treningowych reprezentacji Czech. Podglądali treningi i to dobrze, bo parę nowych rzeczy mogą pokazać na swoich treningach. Najważniejsze, że podpisaliśmy wstępne porozumienie z Czeską Federacją i będziemy współpracować na kilku płaszczyznach. Wymiana sportowa drużyn, szkolenie trenerów i instruktorów piłki nożnej, szkolenie sędziów. Obiekty, które będziemy wykorzystywać znajdują się również w Świdnicy. Kończą się remonty również remonty obiektów na terenach jeleniogórskim i wałbrzyskim.

* Skupmy się jednak na naszej ligowej piłce. Po pięciu latach przerwy na tronie znów drużyna z naszego województwa Śląsk Wrocław. Jak Pan ocenia ten sukces?

- Śląsk Wrocław zdobył mistrzostwo - to dobrze dla regionu. Wszyscy chcą równać do mistrza. Mam nadzieję, że szefowie klubu nie zaprzepaszczą tego sukcesu. Miło by było, żeby Śląsk poszukiwał i umiejętnie wykorzystywał piłkarzy z naszych małych klubów. Na zasadzie „cudze chwalicie swego nie znacie” gdy zdobyliśmy jako Dolny Śląsk mistrzostwo Europy Amatorów UEFA Regions’ Cup, nasi piłkarze tacy jak Arek Piech i Janek Gol znaleźli miejsca w klubach spoza Dolnego Śląska. A szkoda, bo wiem że byli „do zagospodarowania” jeszcze tacy zawodnicy jak: Nowak, Góral, Szczepek, Sadowski, Szymczak, którymi nasi ekstraklasowcy się nie zainteresowali. Z tego wynika, że kluby wolą kupować niż brać piłkarzy praktycznie za darmo.

* Przyszłością są jednak młodzi piłkarze, a w rozgrywkach młodzieżowych reprezentanci Dolnośląskiego ZPN-u zawsze się liczą

- Tak, jest to moje oczko w głowie. Ostatnie lata to pasmo sukcesów. Zdobyliśmy w tym okresie kilka mistrzostw Polski. Chciałem podziękować wszystkim klubom za współpracę w tej sprawie. Duża ilość konsultacji szkoleniowych, powołanie szkoły w Dzierżoniowie, współpraca z Niemieckim ZPN, Szwedzkim ZPN a teraz rozpoczęcie współpracy z Czeskim ZPN napawa optymizmem. W sezonie 2010/11 rocznik 1999 zdobył MP w Turnieju o Puchar im. Jezierskiego, rocznik 97 zdobył MP w Turnieju o Puchar im. W. Kuchara, a rocznik 1995 zdobył MP w Turnieju o Puchar im. K. Deyny. W sezonie 2011/12 zdobyliśmy III miejsce w roczniku 1997, a IV miejsce w MP rocznika 1998.

* Niebawem mija 2,5 roku odkąd zastąpił Pan Jerzego Kozińskiego na stanowisku prezesa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, jak Pan ocenia ten okres, co udało się w tym czasie zrobić dla rozwoju piłki nożnej na naszym terenie?

- To był trudny okres. Nadchodzące EURO 2012 postawiło przed Związkiem dużo dodatkowych obowiązków. Związek odpowiadał za opiniowanie ośrodków pobytowych, współpracował w opracowywaniu planów bezpieczeństwa na stadionie, osobiście byłem członkiem komitetu organizacyjnego EURO 2012 na Dolnym Śląski oraz członkiem komitetu organizacyjnego, którego przewodniczącym był sam Michael Platini. W skład tego komitetu wchodzili prezesi Wojewódzkich ZPN-ów z Poznania Warszawy i Gdańska, czyli miast organizatorów EURO 2012. Za najważniejsze uważam: przeszkolenie bezpłatnie z programu „Przygotowania do Euro 2012-razem możemy więcej” 80 menedżerów piłki nożnej, z programu „Zarządzaj na sportowo” wykształcenie 260 menedżerów, trenerów i instruktorów UEFA A, UEFA B i UEFA C oraz przeszkolenie 220 działaczy klubowych z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej. Takich projektów nie zrobił nikt inny w Polsce! Nie możemy zapomnieć też o powołaniu drugiego gimnazjum w Dzierżoniowie (pierwsze znajduje się w Legnicy).

* Czy były jednak jakieś plany, których w tym czasie nie udało się zrealizować, coś co można było zrobić lepiej?

- Przyświeca mi pewien cel: jak największe ułatwienia w zakresie komunikacji pomiędzy wszystkimi członkami i działaczami Związku. W Związku funkcjonuje już „owiany złą sławą” system Extranet. Teraz chcemy go trochę „odczarować” i udostępnić go klubom, tak aby większość spraw pomiędzy klubem a związkiem można było załatwić drogą elektroniczną. Chodzi m. in. o: rejestrację nowych zawodników, uprawnianie zawodników do drużyn, zmianę terminów meczów, przesyłanie regulaminów, przepisów, skarg i odwołań, a także zwykłą korespondencję. Sędziowie w strefie wrocławskiej już od rundy wiosennej poprzedniego sezonu korzystają z tego systemu wypełniając w nim sprawozdania meczowe. To znacznie oszczędza czas i pieniądze. Poza tym nie możemy zapominać o innej priorytetowej sprawie: szkoleniu. Nasz Wydział Szkolenia pracuje nad uatrakcyjnieniem rozgrywek dziecięcych oraz ze względu na niż demograficzny pracujemy nad reformą rozgrywek młodzieżowych. Ilość chcemy przełożyć na jakość.

* Przed nami kolejne wybory na prezesa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, stara się Pan o reelekcję. Jaki DZPN chciałby Pan widzieć? Czy coś wymaga w najbliższych miesiącach, latach jakiś zmian?

- Ideałem do którego będziemy dążyć jest to aby Związek funkcjonował w sposób jeszcze bardziej profesjonalny na wzór regionalnych związków niemieckich, z unormowanym systemem szkolenia dzieci i młodzieży narzuconym przez PZPN, z dobrym systemem komunikacji międzyklubowej i związkowej, z odpowiednią ilością i jakością sędziów oraz trenerów i instruktorów piłki nożnej.

* Najważniejsze założenia Andrzeja Padewskiego podczas ewentualnej kolejnej kadencji?

- Oto kilka moich nowych założeń: We współpracy z samorządem terytorialnym i Urzędem Marszałkowskim chcę pomóc klubom w rewitalizacji istniejących boisk oraz doprowadzić do tego aby każdy klub posiadał budynek klubowy z prawdziwego zdarzenia, w którym każdy po meczu będzie mógł się wykąpać. Ze względu na sytuację konieczne jest przeprowadzenie reformy w rozgrywkach dziecięco – młodzieżowych. Niezbędne wydaje się rozwiązanie problemu badań lekarskich zawodników poprzez szkolenie lekarzy medycyny sportowej (złożyliśmy wniosek o dofinansowanie takiego projektu ze środków UE) oraz zniesienie w PZPN zbyt wygórowanych dla niższych klas rozgrywkowych wymogów licencyjnych. Ponieważ głównym „sponsorem” sportu amatorskiego w Polsce są samorządy, naturalnym jest, że powinniśmy ściśle współpracować np.: w ramach nowopowołanego Wydziału ds. Współpracy z Samorządami Terytorialnymi. Poza tym zrobię wszystko aby kontynuować organizację bezpłatnych kursów instruktorów i trenerów oraz znieść obowiązek opłacania obserwatorów z pieniędzy klubów. Na pewno zorganizujemy nowe rozgrywki ligi „Orlików” aby wykorzystać infrastrukturę wybudowanych boisk.

* Kibiców i przedstawicieli wszystkich klubów piłkarskich z pewnością interesuje model współpracy z Okręgowymi Związkami Piłki Nożnej, kolejno w Jeleniej Górze, Legnicy i Wałbrzychu. Jak ocenia Pan obecnie relację między OZPN-ami, a DZPN-em? Na co należy położyć największy nacisk?

- Okręgowe ZPN-y są członkami Dol. ZPN i wspólnie decydujemy o przyszłości dolnośląskiej piłki nożnej. W skład Zarządu Dol.ZPN wchodzą przedstawiciele wszystkich OZPN-ów. Uważam, że zawsze dobrze współpracowało nam się z OZPN Jelenia Góra i Wałbrzych i nadal tak będzie. Natomiast OZPN Legnica ma bliżej nieokreślone „ambicje mocarstwowe” i to może być dużą przeszkodą we współpracy, ale jestem dobrej myśli. To merytoryczny spór na temat rozwoju dolnośląskiej piłki dla dobra wszystkich OZPN-ów i klubów.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
36
wymaga dużej restrukturyzacji
58%
wymaga likwidacji
19%
jest dobrze jak jest
22%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
 
Aktualności
Kładą asfalt na Wolności
 
Karkonosze
Wniosą dwie dziewczynki na Śnieżkę!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group