Uroczystość odbywała się pod hasłem „Wychodzimy z cienia” - podobnie jak prezentowana wystawa zdjęć. - Ma ona na celu ukazanie, że osoby niepełnosprawne wzrokowo za pomocą przyrządów dostosowanych do ich dysfunkcji mogą normalnie funkcjonować w społeczeństwie: pracować, spełniać się, uprawiać hobby – tłumaczyła Iwona Tymiuk, prezes Polskiego Związku Niewidomych w Jeleniej Górze. W części artystycznej wystąpił Leszek Kopeć – laureat wielu konkursów piosenki turystycznej i studenckiej.
Święto niewidomych i niedowidzących to okazja, aby zaprezentować, z jakimi problemami na co dzień spotyka się środowisko, a także na pokazanie działań, jakie podejmuje związek na rzecz swoich członków.
- W naszym mieście jest ciężko. Trzeba mieć bardzo dużo siły, żeby zdobyć jakiekolwiek środki i dzięki nim zorganizować coś dla członków stowarzyszenia – wyznała Iwona Tymiuk przyznając, że Jelenia Góra pod względem architektonicznym nie jest dostosowana dla potrzeb osób niedowidzących i niewidomych. - Jest wiele przejść dla pieszych, które nie mają udźwiękowienia, nie mają wypustek i nie są oznakowane pierwsze i ostatnie schodki – podała jako przykład.
W uroczystości wziął udział prezydent Jeleniej Góry, więc zapytaliśmy jak Miasto dba o niewidomych i niedowidzących? - To ich trzeba zapytać. Staramy się jak możemy, ale nie wszystko możemy. To jest bardzo fajne środowisko. Pani Rehlis – była radna, wciągnęła mnie w te problemy – to była świetna działalność: współpracująca, wspierająca się nawzajem. To mocne, ważne środowisko – stwierdził Marcin Zawiła.
Osobom z dysfunkcją wzroku organizatorzy życzyli przede wszystkim, aby spotykali na swojej drodze ludzi życzliwych, wykazujących się zrozumieniem i przyjaźnią.