Wtorek, 23 kwietnia
Imieniny: Jerzego, Wojciecha
Czytających: 12146
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: „Die Estrala” – „Szczęśliwa Gwiazda” z Cieplic

Poniedziałek, 6 czerwca 2016, 8:42
Aktualizacja: Wtorek, 7 czerwca 2016, 9:05
Autor: Karolina Matusewicz
Jelenia Góra: „Die Estrala” – „Szczęśliwa Gwiazda” z Cieplic
Cieplicki model wotywny okrętu Die Estrala
Fot. Archiwum S. Firszta
Wśród bogatych i różnorodnych zbiorów Schaffgotschów znajdowały się obiekty wyjątkowe (kurioza), które były dumą i chlubą ich właścicieli. Należał do nich drewniany model okrętu wojennego wykonany w XVIII wieku, noszący huczną nazwę hiszpańską „Die Estrala” („Szczęśliwa Gwiazda”).

- Niestety nie wiadomo, z jakimi okolicznościami wiązać należy ten cenny obiekt przedstawiający jeden z okrętów królewskiej floty Hiszpanii, która właśnie w tym okresie przeżywała swój powolny upadek. Dlaczego model właśnie tego okrętu trafił w Karkonosze to ciągle jeszcze zagadka trudna do wyjaśnienia. Hiszpania prowadząca w XVIII wieku liczne wojny z Francją, Portugalią i Anglią traciła wówczas swoją imperialną pozycję na arenie międzynarodowej. Wiemy, że do 1945 roku model znajdował się w Bibliotece Majorackiej Schaffgotschów w Cieplicach (obecna siedziba Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze). Podwieszony był do sufitu na linkach w jednej z sal bibliotecznych, prawdopodobnie skrzydła zachodniego budynku. Jako kuriozum i ciekawostka zdobił to wnętrze – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.

Po upaństwowieniu zbiorów w 1950 roku i podziale zasobu Biblioteki Schaffgotschów na szczęście nie został wywieziony z Cieplic jak tysiące książek i obiektów zabytkowych w latach 1951-1952. Prawdopodobnie w 1953 roku wraz z resztkami zasobu Biblioteki model został przeniesiony do Długiego Domu, w którym w 1954 roku utworzono Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach Śląskich-Zdroju. Jako obiekt nieprzydatny w muzeum, bo przecież nie z przyrodą nie ma wiele wspólnego, trafił do jednej z sal jako ciekawostka. A po kolejnych remontach i zmianach wystaw został ostatecznie przeniesiony do muzealnych magazynów. Tam wypatrzył go prof. B. Polkowski, członek prezydium (zarządu) Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Morskiego w Gdańsku i zawiadomił o tym natychmiast kierownika Muzeum Morskiego w Gdańsku (wówczas oddziału Muzeum Pomorskiego w Gdańsku), a ten 2 lipca 1961 roku skierował pismo do kierownika Muzeum Cieplickiego Jerzego Koptonia: „… dowiedzieliśmy się, że Muzeum w Cieplicach posiada model statku z XVIII wieku”. Kiedy informacja ta została potwierdzona, gdańskie muzeum 19 sierpnia 1961 roku drążyło sprawę dalej: „Bylibyśmy zatem bardzo zobowiązani, gdyby zechciał pan przekazać ten model dla naszego Muzeum”. Herbert Kopton vel JerzyKoptoń (ornitolog) nie widział żadnych przeszkód, aby obiekt ten oddać do Gdańska. Po otrzymaniu zgody Muzeum Śląskiego we Wrocławiu, któremu podlegało Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach, wspomniany wyżej model 18 września 1961 roku (55 lat temu) „odpłynął” na zawsze z Cieplic i zacumował w Muzeum Morskim w Gdańsku (później Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku, a obecnie Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku). Tam został objęty specjalistyczną opieką i został wpisany do zbiorów pod numerem CMM/BO/18. Gdańskie Muzeum od początku doceniało jego wielką wartość. Zaliczano go do jednych z najcenniejszych tego typu obiektów w Polsce. Jego wizerunek znalazł się na karcie pocztowej prezentującej najcenniejsze modele Muzeum, którą wydano w 1965 roku.

- Dzięki uprzejmości Jerzego Litwina, dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, mojego wieloletniego znajomego, Muzeum Przyrodnicze w Cieplicach pozyskało ostatnio bardzo dobrej jakości zdjęcia tego interesującego obiektu. Jak już wspomniano wyżej, model przedstawia okręt wojenny „Die Estrala”, należący do floty królestwa Hiszpanii, na co pośrednio wskazuje jego nazwa (niestety na masztach brakuje bander). Pod względem ożaglowania jest to typowa trzymasztowa fregata posiadająca od dziobu: Latacz, Kliwer, Fok, Fokmarsel, Fokbramsel, Grot, Grotmarsel, Grotsztaksel, Grottrumsel, Sterżagiel, Sternstaksel, Sternmarsel i Bezan. Jeżeli chodzi o funkcję i typ okrętu to jest to fregata będąca jednorzędowcem (jeden rząd dział głównych), uzbrojonym w 20 dział głównych (po 10 z każdej burty), 12 lub 18 funtowych, umieszczonych na pokładzie działowym oraz 6 dział lekkich (po 3 z każdej burty) na otwartym pokładzie bliżej rufy. Okręty tego typu miały od 1000 do 2000 ton wyporności i zabierały na pokład od 200 do 300 osób załogi. Ich zadaniem były rejsy rozpoznawcze lub eskortowe, względnie samodzielne. Być może okręt ten wchodził w skład flotylli eskortujących statki handlowe przewożące towary przez Atlantyk, atakowane przez francuskich i angielskich korsarzy i piratów. W jakim celu i dla kogo wykonany został model fregaty „Die Estrala” nigdy się już chyba nie dowiemy. Model powstał w XVIII wieku. Wykonano go całkowicie z drewna i pomalowano farbami. Jego wymiary to: długość całkowita z masztami ok. 100 cm, wysokość całkowita z masztami ok. 90 cm, długość kadłuba ok. 70 cm – mówi S. Firszt.

Modele statków i okrętów wykonywane były już w starożytności. W Egipcie odkryto całą flotyllę okrętów i statków powstałych w okresie od Starego Państwa aż do schyłku tej cywilizacji. Statki i łodzie odgrywały tam, jak i u innych dawnych ludów, ogromną rolę. Przewoziły dusze zmarłych w zaświaty (Egipt, Grecja, Rzym, wikingowie). Także w chrześcijaństwie statek był symbolem: powrotu Kościoła i dusz do domu niebieskiej chwały, także Kościoła unoszącego się na fali otwartego morza, narażonego na uderzenia i potężne fale, ale nie ulegającego rozbiciu. Wśród różnego rodzaju modeli (projektowe, jenieckie, admiralicji, dzieła sztuki, zabawki) specjalne miejsce zajmują modele wotywne. Wykonywane były w czasach nowożytnych, wiązały się z wyznawaniem religii chrześcijańskiej. Składano je w kościołach lub miejscach publicznych jako wota za szczęśliwy rejs (podróż). Zawieszano je na linach pod sklepieniami świątyni i innych obiektów, gdzie mogły być oglądane (najczęściej w kościołach). Modele takie nie oddają zbyt dokładnie konstrukcji przedstawionego okrętu (nie są wiernym ich pomniejszeniem, ale ogólnie oddają wygląd jednostki). Najczęściej tego typu modele spotykamy w kościołach skandynawskich, włoskich i francuskich. Są też w polskich, szczególnie na Pomorzu.

- W Polsce największy zbiór takich modeli można podziwiać jednak we Dworze Artusa w Gdańsku (nazwa od legendy króla Artura, bo obiekt wzniesiony został przez rycerzy z Bractwa św. Jerzego w XIV wieku, a dopiero w połowie XVIII został zamieniony w giełdę). Znajduje się tam siedem modeli: feluka, „Mars”, „Den Helenmodige”, „St. Jacob”, gdański statek handlowy, „Nord Star” i „Thetos”. Wszystkie zawieszono tam jako wota, a dzisiaj możemy je podziwiać nawet z bliska, dzięki opracowanemu systemowi linek opuszczających model na życzenie zwiedzających. Do grupy właśnie takich wotywnych modeli zaliczyć należy cieplicką fregatę „Die Estrala”. Nie wiadomo,, gdzie pierwotnie model ten był podwieszony. Pamiętać należy, że w XVIII wieku zbiory Schaffgtoschów zgromadzone były głównie w pałacu w Sobieszowie, a do Cieplic trafiły dopiero ok. 1833 roku. Wcześniej, przed umieszczeniem go w zbiorach Biblioteki, model mógł wisieć albo w kościele katolickim, albo ewangelickim w Sobieszowie. W jakiej intencji tam się mógł znaleźć, niestety nie wiemy – podsumowuje Stanisław Firszt.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (3)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
836
wymaga dużej restrukturyzacji
66%
wymaga likwidacji
18%
jest dobrze jak jest
16%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Sąsiedzi w kieszeni Putina?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
112
Kto podpalił Biedronkę?
 
Karkonosze
Jelenia Góra zielona, Śnieżka biała
 
Polityka
Jelenia Góra: Jerzy Łużniak zostaje w urzędzie
 
Polityka
Jerzy Łużniak nadal prezydentem!
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group