- Po tablicach informacyjnych zostały już tylko słupki. Drewniane elementy nie mają żadnych szans w starciu z niewyżytą młodzieżą, której brakuje miejsc do rozładowania energii. Z drugiej strony rodzice dzieci, którzy sadzają swoje zacne "cztery litery" na huśtawkach czy karuzeli, a niestety te zabawki nie są przewidziane na takie obciążenia. Co innego dziecko ważące 20-30 kg, a co innego mamusia ważąca 2-3 razy więcej – relacjonuje mężczyzna.
- Wiem, że przy dziecku bardzo łatwo zapomnieć o swoim wieku. Rodzic jednak powinien mieć chociaż odrobinę wyobraźni i zdrowego rozsądku. Niech takich mamuś pohuśta się z 10 i za tydzień huśtawka będzie zniszczona. We Wrocławiu widziałem tabliczką na huśtawce z napisem: jeżeli skończyłeś 14 lat, to ta zabawka nie jest już dla Ciebie". Może i u nas warto je zamieścić – proponuje Czytelnik i apeluje: nie dopuśćmy, żeby w naszym pięknym mieście wszystko było niszczone.