Sobota, 20 kwietnia
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Czytających: 11911
Zalogowanych: 18
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

REGION: By dzieci po wakacjach miały ręce i nogi

Środa, 29 lipca 2009, 8:09
Aktualizacja: Czwartek, 30 lipca 2009, 8:56
Autor: Angela
REGION: By dzieci po wakacjach miały ręce i nogi
Fot. Oraganizator
Jak wiele dzieci podczas tegorocznych wakacji na wsiach już straciło kończyny lub zostało poważnie okaleczone przez sprzęty gospodarcze? Tego oficjalnie nie wiadomo, bo od 2004 roku KRUS takich statystyk nie prowadzi. Nieoficjalnie wiadomo, że do rzadkości takie wypadki nie należą.

Aby zapobiec tragediom, pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze oraz Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego prowadzą do końca sierpnia wizytacje w gospodarstwach rolnych na terenie byłego województwa jeleniogórskiego.

W ramach akcji prewencyjnej „Bezpieczne żniwa” inspektorzy odwiedzają gospodarzy i zwracają uwagę na szeroko pojęte bezpieczeństwo. Jak wynika z nieoficjalnych danych, ogromna ilość wypadków na wsiach zdarza się właśnie z udziałem nieletnich, zarówno miejscowych i przyjezdnych. Do największej liczby wypadków dochodzi w miesiącach lipcu i sierpniu czyli podczas żniw i sianokosów.

Choć w 2004 roku Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wprowadziła listę prac zabronionych dzieciom do lat 16, w dalszym ciągu podczas wizytacji spotykamy się z sytuacjami, kiedy dzieci pracują niemal przy wszystkich sprzętach i zajęciach – mówi Jarosław Branicki, doradca ds. ronictwa technicznego z Oddziału Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze. W ostatnich dniach w Świnach (koło Bolkowa) spotkałem się z sytuacją, kiedy 60 - letni rolnik pozwolił swojemu wnuczkowi, który przyjechał do niego z miasta wsiąść do pracującego kombajnu.

Innym razem na przyczepie załadowanej słomą siedziały dzieci, i rolnik przejeżdżając tuż pod linią wysokiego napięcia kazał się dzieciom na słomie położyć. Gdyby któreś z nich podniosło rękę lub nogę dotknęłoby przewodu i zostałby porażone prądem, a przyczepa i ciągnik najprawdopodobniej by spłonęły. Dzieci też siadają na ciągnik, uczestniczą przy zaczepianiu maszyn, często kręcą się wokoło pracujących i niebezpiecznych maszyn itp.

Jak mówi Jarosław Branicki, by uchronić nieletnich przed niebezpieczeństwami właściciele gospodarstw powinni całkowicie odsunąć ich od prac przy maszynach, a przy innych zajęciach powinny być pod opieką co najmniej jednej osoby dorosłej. Inną kwestią jest zorganizowanie dla dzieci form bezpiecznego wypoczynku.

– Nie wszystkich rolników stać na opłacenie dzieciom wyjazdów na wakacje, dlatego tak istotne jest by ktoś się tymi dziećmi zajmował – mówi Jarosław Branicki.
Jedną z miejscowości, która wyszła naprzeciw tym potrzebom jest Dobków koło Świerzawy, w którym rodzice rolnicy złożyli wniosek o dofinansowanie projektu „Bajkowe przystanki”.

W czasie wizytacji napotkałem na realizację tego ciekawego projektu, kiedy dzieci i rodzice odnawiali przystanki, świetnie się przy tym bawiły i miały zajęcie – mówi Jarosław Branicki. Na ten cel pozyskano środki w wysokości cztery tysiące złotych. Dla mnie było to spore zaskoczenie, bo zazwyczaj spotykam dzieci na pomostach, w kombajnach, w ciągnikach, na słomie czy na sianie itp. Po pomalowaniu przystanków w ramach tych funduszy dzieciom zorganizowano wycieczkę integracyjną.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy uważam że Poczta Polska:

Oddanych
głosów
207
wymaga dużej restrukturyzacji
62%
wymaga likwidacji
19%
jest dobrze jak jest
19%
 
Głos ulicy
Zagłosujemy na obecnego burmistrza
 
Miej świadomość
Czy warto dopłacać?
 
Rozmowy Jelonki
Dzieci wypoczywały w Brennej
 
Aktualności
Biegają na orientację
 
112
Był poszukiwany aż trzema listami gończymi!
 
Polityka
Tusk popiera Łużniaka!
 
Aktualności
Łatają Karłowicza
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group