Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 9321
Zalogowanych: 11
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Budżet „przeszedł” czterema głosami

Wtorek, 19 stycznia 2010, 11:45
Aktualizacja: Środa, 20 stycznia 2010, 8:14
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Budżet „przeszedł” czterema głosami
Fot. TEJO
Jest słabiutki i aspołeczny – to współbrzmiące na dzisiejszej sesji głosy Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy wypowiedziane o planie miejskich finansów. – Proszę mnie nie denerwować, bo mam wysokie ciśnienie – przestrzegał Józef Sarzyński. – Kryzys dopiero przyjdzie! – postraszył Zbigniew Ładziński. – A za dwa lata koniec świata – zażartował Krzysztof Czerkasow. W takiej atmosferze radni uchwalili budżet na ten rok.

Kilka godzin trwała dzisiejsza budżetowa sesja rady. Plan miejskich finansów zyskał aprobatę większości komisji, i nawet opozycyjni radni nie wieszali na nim psów. Ale nie zagłosowali za zaproponowanym przez prezydenta Marka Obrębalskiego budżetem na 2010 rok.

W kilkunastominutowej prezentacji prezydent miasta nakreślił założenia projektu budżetu na najbliższe 12 miesięcy. Dochody: 336 290 129 złotych, wydatki 428 345 560 złotych, dług: 198 068 608 złotych. – Ten wskaźnik mieści się w dozwolonych normach – zapewnił Marek Obrębalski (wynosi 35,3 procenta, a górna granica to 60 procent). Dodał też, że pozytywną opinię wydała Regionalna Izba Obrachunkowa.

Marek Obrębalski szczegółowo omówił każdą pozycję budżetu. Wyjaśnił też, że miasto skorzysta z subwencji z budżetu państwa, z której większość zostanie przeznaczona na oświatę oraz planowane na wrzesień podwyżki płac dla nauczycieli. – To budżet szczególny, bo zakłada rozpoczęcie wielu projektów inwestycyjnych - podkreślił prezydent mówiąc o „realnych i ambitnych planach” a także o rekordowym zastrzyku pieniędzy z funduszy unijnych.

Szef Jeleniej Góry powtórzył wcześniejsze zapowiedzi inwestycji, które ruszą w tym roku szczególnie akcentując początek realizacji obwodnicy oraz budowę term cieplickich, a także rewitalizację Parku Zdrojowego i kanału Młynówki, która to będzie częścią większego projektu. Zapowiedział dotacje dla wspólnot lokatorskich i remonty kamienic przy ulicy Drzymały, Złotniczej oraz Flisaków.

M. Obrębalski mówił też o inwestycjach w oświacie: boiska zostaną zbudowane, między innymi, w SP nr 7 oraz w Gimnazjum nr 1 i ZSO nr 1. Wyremontowany zostanie basen przy „jedenastce”. Postępować będzie termomodernizacja szkół, ale w mniejszym zakresie niż w minionym roku. Wzrosły też wydatki na kulturę i odnowę zabytków.

– Dwa miliony siedemset tysięcy przeznaczonych zostanie na rozwój jeleniogórskiego sportu, w tym 700 tys zł na stypendia i 900 tys na zł na szkolenia sportowe. 11 milionów złotych – na drogi – mówił prezydent. Planowana jest, między innymi, budowa pięciokilometrowej ścieżki rowerowej na Zabobrzu oraz remonty ulic: Sygietyńskiego, Wyczółkowskiego i Żabiej, a także budowa kładek na Radomierce i Wrzosówce. Dofinansowanie dostatnie przebudowa ulicy Karola Miarki.

Prezydent Obrębalski zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, iż zaproponowany przez niego budżet nie rozwiąże wszystkich oczekiwań i bolączek. – Narosłe problemy i zaszłości nie mogą być rozwiązane w ciągu jednego roku – powiedział. Projekt uchwały przeczytała skarbnik Janina Nadolska. Przedstawiciele poszczególnych komisji przedstawili swoje stanowisko – w większości pozytywne.

Jedynie szef komisji kultury, sportu, zdrowia i turystyki Cezary Wiklik powiedział, że było na tyle dużo wątpliwości i rozterek, iż komisyjne głosowanie zakończyło się patem. Szefowa komisji finansów Zofia Czernow uznała wręcz, że budżet jest zbyt nieśmiały jeśli chodzi o wydatki, a prognozowany dług wcale nie musi być taki wysoki.

W dyskusji dominowali radni opozycji. Krzysztof Mróz z Prawa i Sprawiedliwości - podnosząc kwestię likwidacji dopłat do wody i odprowadzania ścieków – wykorzystał okazję do swobodnych refleksji sumujących trzy lata pracy w radzie. – To już jest ostatni budżet uchwalany przez tę radę – podkreślił. Zarysował przyszłośc w czarnych kolorach. - Nawet Draexelmeier wynosi się stąd do Tunezji - wspomniał. - Każdy budżet jest pełen obietnic, a potem po kolei wykreślamy kolejne pozycje. To rada musi świecić za pana oczami - zwrócił się K. Mróz do Marka Obrębalskiego. - Świetnie pan zarabia, a co mają powiedzieć ludzie, którzy nie mają na podstawowe potrzeby? - zapytał. Mówił ponad 20 minut. – Jest na czwartym okrążeniu, do mety jeszcze sporo – złośliwie komentowali radni.

Rozsądnie zabrzmiał głos Józefa Sarzyńskiego (LiD), który – mówiąc, żeby go nie denerwować, bo ma podwyższone ciśnienie - podkreślił, że zawsze znajdą się niezadowoleni z planów finansowych, bo nie sposób wszystkim dogodzić. Wiceszef rady miasta uznał budżet za poprawny, ale z takimi mankamentami, że nie zasługujący na poparcie. Jako główny minus Sarzyński przedstawił brak troski o młodzież. Wtórowała mu Grażyna Malczuk. – Ten budżet to zbiorowisko tego, co w danym momencie udało się dorwać. Nie ma tu żadnej wizji miasta. Za mało społecznym budżetem głosować nie będziemy – twardo powiedziała G. Malczuk zaznaczając, że plan miejskich finansów nie odzwierciedla potrzeb poszczególnych grup jeleniogórzan.

Zbigniew Ładziński, niezależny, miał pretensje, że w budżecie nikt nie pomyślał o pomocy dla przedsiębiorców i pracodawców. Postraszył też kryzysem: on dopiero będzie! – powiedział. Zauważono też brak troski o Specjalną Strefę Ekonomiczną. – Było tu wiele głosów słusznych i krytycznych – powiedział sumując radny Krzysztof Czerkasow (PO). Podkreślił przy tym, że zawsze będzie konflikt interesów, a niektóre postulaty radnych są nie do pogodzenia z rzeczywistością. – Niepotrzebnie się tym przejmujemy, bo przecież za dwa lata koniec świata – zażartował K. Czerkasow.

Zupełnie niespodziewanie radni PiS wnieśli poprawkę zakładającą zwiększenie zarówno dochodów jak i wydatków po każdej stronie o cztery miliony złotych. – Apeluję o rozsądek. Wnoszenie poprawek w ostatniej chwili to rozwalanie budżetu – powiedziała zbulwersowana radna Zofia Czernow. Ostatecznie poprawki nie przyjęto. Budżet „przeszedł” stosunkiem głosów 13: 9. Sprzeciwili się radni lewicy (poza Zbigniewem Ładzińskim) oraz Prawa i Sprawiedliwości, a także radna niezależna Monika Filip. Nikt się nie wstrzymał.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (25)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Czy chodzę do teatru?

Oddanych
głosów
493
Tak
24%
Nie
41%
Czasami
25%
Nie chodzę
11%
 
Głos ulicy
Nie chodzę do fryzjera, bo fryzjer przyjeżdża do mnie
 
Miej świadomość
100 konkretów (zrealizowano 10%): SUKCES czy PORAŻKA?
 
Rozmowy Jelonki
Przebudowy i remonty
 
Aktualności
Życzenia dla mieszkańców Piechowic
 
Polityka
Z pustego i Salomon nie naleje
 
Kultura
Zagrali w Podgórzynie
 
112
Pożar w restauracji
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group